Złamane porozumienie

Porozumienie niby jest ale tak naprawdę niewiele się zmieniło. Przetwórcy podnieśli ceny jabłek przemysłowych ale znacznie zaostrzyli wymogi. Zdaniem Związku Sadowników to nie pierwszy tego typu przypadek. I wszystko wskazuje na to, że jabłka przemysłowe podzielą w tym roku los wiśni.  

Te owoce powinny być zerwane miesiąc temu. Ale nie doczekały się na to bo koszty zbioru przewyższyłyby ich wartość. Czy podobny los podzielą jabłka, które powinny trafić na cele przemysłowe? Wszystko wskazuje na to, że tak się stanie.

Leszek Przybytniak, Mazowiecki Związek Sadowników RP: cena mimo naszych protestów i desperacji jest słaba i sadownicy grożą, że jabłka zostaną pod drzewem.

Na ostatnim spotkaniu w Ministerstwie Rolnictwa ustalono, że przetwórnie będą skupowały jabłka po 28 groszy za kilogram. W punktach skupu oznaczało by to o kilka groszy mniej. Ale w rzeczywistości jest zupełnie inaczej.

Mirosław Maliszewski, Polski Związek Sadowników RP: część surowca kupuje się po cenie dużo niższej na przykład zarzucając złą jakość albo niewielką ilość liści, które znajdują się w jabłkach a to nic innego jak kupowanie owoców poniżej 28 groszy.

Jacek Adamczyk, grupa producencka Profisad: bardzo duże są wymagania co do jakości jabłka przemysłowego nie może być absolutnie żadnego jabłka zgniłego nawet oczka.

Najgorsze jest to, że ceny po jakich będą skupowane jabłka znane są dopiero wieczorem. Zaczynając prace nikt nie wie czy zakończy ją z zyskiem czy ze stratą.

Jacek Adamczyk, grupa producencka Profisad: niestety robią wszystko żeby kupić taniej dzisiaj nie odbierają żadnych telefonów tak że nie jest znana nawet cena.

Nieco lepiej rozpoczął się za to sezon zbioru jabłek deserowych. W tym roku owoce są wyjątkowo dorodne. Ale cena na razie na granicy opłacalności.

Leszek Przybytniak, Mazowiecki Związek Sadowników RP: mogą znaleźć się takie gospodarstwa, które staną na skraju bankructwa, bo te gospodarstwa, które w zeszłym roku nie miały owoców w ogóle, w tym roku przy bardzo niskich cenach są w bardzo trudnej sytuacji.

Sadownicy są jednak dobrej myśli. W trakcie zbiorów gdy owoców jest dużo na rynku ich cena jest zawsze niższa, potem stopniowo wzrasta.
(TVP redakcja rolna)