W Sejmie rozpoczęła się dyskusja na temat zaginięcia zboża z rezerw Agencji Rynku Rolnego, a także toczącego się w tej sprawie śledztwa.
Podczas czwartkowych obrad na temat "znikającego zboża" wypowiedzieli się przedstawiciele większych ugrupowań politycznych w Polsce.
Krzysztof Jurgiel (PiS) – Przedstawiona przez ministra rolnictwa Adama
Tańskiego informacja o zaginięcia zboża z rezerw Agencji Rynku Rolnego pokazuje,
że korupcja "zżera naszą gospodarkę". Na szczęście obecny system, który
sprzyja nadużyciom, przejdzie od przyszłego roku do historii w związku z
wejściem Polski do UE. Od 2004 roku nie będzie dopłat do cen skupu. Dopłata
będzie kierowana do producenta, a jej wysokość będzie zależeć od wielkości
upraw.
Marek Sawicki (PSL) – Jak to możliwe, że to samo zboże mogło być
własnością kilku firm lub było zastawione pod kilka różnych kredytów.? Afery
zbożowe nie są niczym nowym. Pierwszą wielką aferą zbożową były myszy Popiela,
do dziś nikt nie wyjaśnił, czy były to myszy, czy politycy. Jeśli winni nie
zostaną ukarani, to za trzy miesiące następne afery z takim samym hukiem
przetoczą się w mediach.
Kazimierz Plocke (PO) – Sprawa związana z
zaginięciem zboża podważa wiarygodność Agencji Rynku Rolnego i może mieć
negatywny wpływ na uzyskanie przez nią akredytacji do pełnienia funkcji agencji
płatniczej po wejściu Polski do UE.
Bogdan Pęk (LPR) – Uważam, że system interwencji na rynku zbóż w Polsce nie działa. A jeśli nie działa, to kto ponosi za to odpowiedzialność.
Minister Rolnictwa Adam Tański – Przyczyny powstawania niedoboru zbóż w
elewatorach tkwią w systemie interwencji, który jest niewydolny. System
interwencji rynkowej jest niewydolny, gdyż ARR w okresie żniw zastępuje podmioty
rynkowe, przyjmując organizację skupu. Eliminuje to możliwość dłuższego
kontraktowania dostaw przez przetwórców, ze wszystkimi ujemnymi tego
konsekwencjami dla organizacji rynku zbóż.
Wanda Łyżwińska
(Samoobrona) – Mafia zbożowa ma takie powiązania, że może nie pozwolić na
całkowitą kontrolę rynku zbóż w Polsce" Zwracając się do ministra rolnictwa
Adama Tańskiego. "I co panie ministrze, może przypadkowo zginęło 36 tys. ton
zboża należącego do Agencji? Ono od samego początku nie miało znaleźć się w
elewatorach. Do właścicieli elewatorów miały tylko popłynąć pieniądze z Agencji.
Przestępcy gospodarczy działający na rynku zbóż i w ogóle na rynkach rolnych
powiązani z politykami i wysokimi funkcjonariuszami administracji rządowej i
samorządowej, chronieni przez wymiar sprawiedliwości i organy ścigania, dokonują
wielkich przestępstw gospodarczych, na których traci całe społeczeństwo. Ci
przestępcy funkcjonujący do tej pory w dobrej komitywie pokłócili się i jak w
klasycznej mafii zaczęli walczyć o strefy wpływów.
Romuald
Ajchler (SLD ) – skrytykował brak należytej kontroli ze strony Agencji Rynku
Rolnego, czego efektem jest afera zbożowa. Jego zdaniem, nic nie usprawiedliwia
źle funkcjonujących kontroli wewnętrznych Agencji. "Jak można ocenić
system kontroli i samo jej przeprowadzenie skoro - cytując za sprawozdaniem -
Agencja w okresie od stycznia 2003-ego roku do 23-ego maja przeprowadziła 250
kontroli, a niedobory stwierdzono i ujawniono dopiero w maju bieżącego roku –
mówił Ajchler. Jego zdaniem, nic nie usprawiedliwia źle funkcjonujących kontroli
wewnętrznych Agencji.