W magazynach znajduje się wciąż bardzo dużo ubiegłorocznego zboża. Dlatego analitycy przewidywali, że przed żniwami nastąpi dość znaczy spadek cen. Rzeczywiście, notowania poszły w dół, ale nie tak mocno, jak zakładano. Dość niespodziewany eksport ziarna poza Unię zahamował obniżki.
- Zboże dostarczane jest na statki w portach Gdyni i Szczecina, dlatego skupowane jest w rejonach położonych najbliżej morza - mówi Andrzej Dębowski z giełdy Rol-Petrol. W rezultacie ceny są tam nieco wyższe niż w centrum czy na wschodzie. Na eksport wysyłana jest kukurydza, pszenica paszowa, żyto. Dotychczas mniejsze było zainteresowanie pszenżytem i jęczmieniem. Dlatego jęczmień znacznie potaniał. Przez większą część sezonu ceny pszenicy paszowej i jęczmienia były zbliżone, teraz pszenica jest sporo droższa.
W ciągu tygodnia, dwóch powinny rozpocząć się żniwa jęczmienia ozimego. Zdaniem maklerów musi on kosztować poniżej 300 zł za tonę, skoro jęczmień jary, lepszy jakościowo, dostępny jest po 310 - 320 zł za tonę (Dolny Śląsk).