Szacuje się, że zbiory zbóż w Małopolsce będą mniejsze od ubiegłorocznych o 10 - 15 procent. Polskie Zakłady Zbożowe w Krakowie nie mają jednak powodów do narzekań. Skupiły pięć tysięcy ton ziarna, czyli niemal połowę przyznanego limitu.
To, że żniwa dobiegają końca najlepiej widać w krakowskich zakładach zbożowych. Od samego rana panuje tu ruch. Jak to we młynie. Do Krakowa przyjeżdżają rolnicy z całego kraju. Grzegorz Samkowicz z opolszczyzny, przywiózł tu cały plon ze swojego ośmiohektarowego gospodarstwa. Mówi, że się opłaca. Nie narzekają też rolnicy z Małopolski. Adam Madejski, który uprawia zboże na stu hektarach chce przywieźć do Krakowa trzysta ton ziarna. Do końca tego miesiąca za tonę pszenicy rolnik otrzymuje 550 złotych, w tym 110 od Agencji Rynku Rolnego. W następnych miesiącach dopłaty będą wyższe. We wrześniu wyniosą 120, a w październiku 130 złotych. Najprawdopodobniej swój limit Krakowskie Zakłady Zbożowe wyczerpią już za tydzień. W ramach skupu interwencyjnego mogą kupić 8 tysięcy 440 ton ziarna.