Zbiory zbóż, jeżeli pogoda się nie poprawi, będą w tym roku bardzo trudne; szacunki są rozbieżne i wynoszą w granicach 25-27 mln ton - powiedział na konferencji prasowej w czwartek, 9 lipca br. minister rolnictwa Marek Sawicki. Zbiory ziarna będą więc podobne do ubiegłorocznych, ale ceny niższe.
Najbardziej pesymistycznie szacuje poziom cen Bank Gospodarki Żywnościowej. Zdaniem Izabeli Dąbrowskiej-Kasiewicz - cena pszenicy konsumpcyjnej tuż po żniwach może być na poziomie 450 zł za tonę, zaś paszowej w granicach 400 zł . Krajowa Federacja Producentów Zbóż uważa natomiast, że cena tego zboża ukształtuje się na poziomie 530 zł za tonę. Zdaniem Sawickiego, obydwie te prognozy są zaniżone i nawiązując do tematu konferencji "Przednówka na wsi" minister podkreślał, że według ekspertów w pierwszej połowie 2010 roku pszenica konsumpcyjna podrożeje nawet o 40 proc.Szef resortu zachęcał rolników i grupy producenckie do budowy własnych magazynów, aby mogli przechować ziarno i sprzedawać je w najkorzystniejszym okresie. Przypomniał, że są na to środki w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Zbigniew Kaszuba - prezes Krajowej Federacji Producentów Zbóż zwrócił uwagę, iż nawet przy zapowiadanej przez ministra cenie 530 zł za tonę dla wielu rolników może to być rok trudny. Zapowiadana cena nie gwarantowałaby zwrotu poniesionych kosztów. Wystarczy zauważyć, iż nawet czterokrotne zabiegi nie zapobiegły szerzącym się chorobom, na przykłada septoriozie, bo ciepło i wilgoć potęgują rozprzestrzenianie się chorób grzybowych. A wykonywane zabiegi mają bezpośrednie przełożenie na koszty produkcji, które na dziś są wyższe od zapowiadanej ceny po żniwach.