To lichwiarstwo- mówią przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej. Nie łamiemy prawa i nikogo nie zmuszamy do transakcji- broni się bialskie biuro prawno-finansowe, które prowadzi na Lubelszczyźnie skup akcji Krajowej Spółki Cukrowej. Problem w tym, że akcje przejmuje za żenująco niskie kwoty.
Wczoraj przedstawiciele bielskiej firmy kupowali akcje w Krasnymstawie. Wcześniej skierowali do plantatorów i pracowników cukrowni pismo zachęcające do zbycia papierów wartościowych.
W ten sposób wiele osób sprzedało plantatorski pakiet akcji za 255 złotych, czyli 33 grosze za jedną.
Przedstawiciele Krajowej Spółki Cukrowej nie mają wątpliwości, że nie jest to dobry interes. Tym bardziej, że kondycja spółki poprawia się.
Takich wątpliwości nie ma też szef lubelskiej izby rolniczej. Uważa, że firma wykorzystuje niewiedzę rolników i dlatego izby przestrzegają przed sprzedażą akcji.
Przedstawiciele bielskiego biura, którzy obsługują interesantów, udzielają jedynie informacji i zasadach sprzedaży i zapewniają, że transakcja jest zgodna z prawem. Takiej niezgodności nikt spółce nie zarzuca, ale izba rolnicza uważa, że proponowane ceny są niemoralne. Co na to firma? W jej siedzibie odpowiada jedynie automatyczna sekretarka.