Ponad 2 razy więcej niż w ubiegłym roku kosztują teraz śliwki deserowe w skupie. Spółdzielnie ogrodnicze płacą za kilogram 2 zł, w ubiegłym roku tylko 80 gr.
Taki wzrost cen jest wynikiem niekorzystnych dla tych owoców warunków pogodowych, lato było zbyt suche – ocenia Jan Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa. Dlatego podaż jest znacznie mniejsza, zbiory szacuje się w tym roku na blisko 121 tys. ton.
Jeszcze droższe są w porównaniu z ubiegłym rokiem śliwki do przetwórstwa. Dostawy do zakładów zaczęły się wyjątkowo wcześnie, bo już pod koniec lipca. Teraz jest prawie po śliwkach - mówią eksperci. Na początku września trzeba było zapłacić 1,50 zł za kilogram. Teraz trudno o notowania.
W tym roku GUS przewiduje większe zbiory tylko w przypadku gruszek, znacznie mniej będzie jabłek i śliwek. Ale i tak eksperci uważają, że jabłek zbierzemy znowu dużo.
Sadownicy zadbali w tym roku o przerzedzenie sadów, w czasie gorącego lata zastosowali deszczownie, dlatego owoce są teraz wyjątkowo dobrej jakości. Najdrożej jest w pobliżu stolicy i w Wielkopolsce, nawet czterokrotnie mniej kosztują gruszki na południowym-wschodzie Polski.