W tym roku po raz pierwszy w Polsce skup zbóż zostanie przeprowadzony na nowych, wolnorynkowych zasadach - tak jak w całej Unii Europejskiej.
Lubelska Izba Rolnicza zaapelowała do rolników, by nie sprzedawali pszenicy poniżej 500 zł za tonę. Związkowcy radzą, by poczekali do 1 listopada - czyli na unijny skup z interwencją. Izba obawia się, że wcześniej firmy skupowe będą zaniżać ceny zbóż. Według Agencji Rynku Rolnego apel samorządu rolniczego może spowodować niepotrzebne zamieszanie na rynku zbożowym.
Firmy skupowe zapowiadają, że nie ugną się pod naciskiem rolników.
Więksi producenci mają jeszcze zapasy zboża, inni - jak Zamojskie Zakłady Zbożowe - zamierzają płacić 430 - 450 zł za tonę. Jeśli będą musiały podnieść cenę zboża, to zwiększą się też koszty produkcji mąki. W systemie interwencyjnym za tonę pszenicy, jęczmienia, kukurydzy dostaną rolnicy ponad 100 euro plus dopłaty bezpośrednie. Ale plony muszą być dobrej jakości. Jakie będą w tym roku - na razie nie wiadomo. Żniwa już są opóźnione o około dwa tygodnie.