Coraz więcej rolników na Opolszczyźnie sadzi wierzbę energetyczną. Plantacje rosną jak grzyby po deszczu, ale wydaje się, że po wejściu do Unii inwestycja się opłaci.
W 2007 roku ilość energii odnawialnej ma wzrosnąć trzykrotnie. Wygląda więc na to, że rolnicy powinni mieć zapewniony zbyt na wierzby energetyczne.
Do założenia plantacji przekonało się wielu właścicieli gospodarstw agroturystycznych. Wierzba rośnie tam gdzie jest woda i nie wymaga specjalistycznego sprzętu. Do ogrzania domu wystarcza uprawa wierzby na dwóch arach. Potrzeba 40 tys. sadzonek po 15 gr. za sztukę. Rośliny trzeba jednak sadzić ręcznie.
Na Opolszczyźnie działa Stowarzyszenie Producentów Energii Odnawialnej, które ma przekonywać rolników, że uprawa wierzby może być przyszłością dla rolnictwa. Dziś liczy już ponad 40 członków.
Na efekt nie trzeba długo czekać. Drzewka zwykle ścina się po trzech latach, ale można już po roku. Robione z nich brykiety osiągają wyższą temperaturę niż inne.