Polski rząd powrócił do pomysłu przyspieszenia interwencyjnego skupu zbóż. Chce, by Komisja Europejska rozpoczęła interwencję 1 października zamiast 1 listopada.
Wcześniej polski minister rolnictwa starał się o przesunięcie terminu na początek września, ale Bruksela nie zgodziła się na to.
- Interwencja nie może być przeprowadzana tuż po żniwach, dlatego zmieniliśmy nasz wniosek - powiedział wczoraj wiceminister rolnictwa Józef Śliwa na posiedzeniu Sejmowej Komisji Rolnictwa.
Ceny skupu pszenicy wynoszą 85 - 95 euro za tonę, a w interwencji kupowana jest ona po 101,31 euro. Przyspieszenie interwencji pomogłoby polskim rolnikom, których gospodarstwa ucierpiały w wyniku suszy i burz. Drugim pomysłem jest przyspieszenie terminu wypłaty dopłat bezpośrednich z 1 grudnia na 16 października. Polska czeka na zgodę Brukseli, chociaż Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie jest jeszcze na to gotowa.
Polscy rolnicy nie mogą skorzystać z preferencyjnych kredytów skupowych, bo KE może się zgodzić na taką pomoc najwcześniej za trzy tygodnie. Nie korzystają także z kredytów klęskowych. Tylko wojewoda kujawsko-pomorski złożył wniosek o uruchomienie preferencyjnych kredytów klęskowych.