W głosowaniu posłowie przyjęli informację rządu o sytuacji w Krajowej Spółce Cukrowej. Ale to i tak niczego nie zmieni. Kondycja Krajowego Holdingu jest zła. Brakuje pieniędzy, a cukrowni, które prowadzą kampanię tylko przez 35 dni nie da się uratować przyznaje minister skarbu państwa. Dyskusje o Polskim Cukrze trwają od lat i od lat wyglądają tak samo.
Teraz kontrowersje wzbudził wybór nowego prezesa Polskiego Cukru. Wybór,
który trwał dwa miesiące. Spotkałem się z poglądem, że wybrano nie prezesa
koncernu, tylko tak naprawdę likwidatora, czy wręcz syndyka masy
upadłościowej – mówi poseł PiS Tadeusz Cymański. Nowy prezes Polskiego
Cukru nie wszystkim się podoba. Krzysztof Kowa bo o nim mowa, był bankowcem, ale
nigdy cukrownikiem. Dlatego poseł Janowski uważa, że jest to wybór polityczny i
w tej sprawie złożył w prokuraturze doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez
trzech członków rady nadzorczej i ministra skarbu
państwa.
Minister skarbu Piotr Czyżewski broni swojej spółki,
a sekretarz rady nadzorczej nie chce komentować zarzutów Janowskiego. Górę nad
polityką i tak weźmie ekonomia. Kampania tuż, tuż, a banki oczekują, że skarb
państwa poręczy zaciągane przez polskie cukrownie kredyty. W grę wchodzi 750 mln
zł, inaczej rolnicy nie dostaną pieniędzy na czas.