Władze Kijowa zamierzają kupić interwencyjnie za granicą ok. 250 tys. ton zboża w związku z prognozowanymi niskimi zbiorami zbóż na Ukrainie. Wicemer Jurij Rossada powiedział, że zwrócono się już w tej sprawie o pomoc do ambasad Polski, Rosji, Kazachstanu i Węgier.
Rossada dodał, że władze miasta zamierzają wydzielić na import zbóż 230
milionów hrywien (ok. 40 milionów dolarów).
W ubiegłym roku
ukraińscy rolnicy zebrali prawie 39 milionów ton zbóż, z czego wyeksportowano
około 10 milionów ton (podobnie jak w roku poprzednim). Zapewniło to Ukrainie
szóste miejsce na świecie wśród eksporterów. Według szacunków rządu, w roku
bieżącym uda się zebrać nie więcej niż 27 milionów
ton.
Kiepskie tegoroczne zbiory to skutek niesprzyjającej
pogody jesienią ubiegłego roku. Wczesne silne mrozy bez opadów śniegu
spowodowały ogromne spustoszenie na polach z oziminą. Niesprzyjająca była też
wiosenna aura. Na dodatek w czerwcu ogromne pałacie zasiewów na południu kraju
zaatakowała szarańcza.