Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Truskawki bez wsparcia Unii

29 maja 2006

Unia nie będzie chroniła naszych producentów truskawek przed tanimi owocami z Chin. Ale i tak ceny w tym roku będą prawdopodobnie wyższe niż w ubiegłym.

- Mam złe wieści dla plantatorów truskawek. Nie udało mi się przekonać Brukseli do wprowadzenia ceł zaporowych na chińskie truskawki - powiedział wczoraj wicepremier Andrzej Lepper.

- Tego się spodziewaliśmy, chociaż od zeszłego roku rząd obiecywał, że cła na pewno będą. Ale i tak ten rok zapowiada się lepiej od poprzedniego - mówi szef Związku Sadowników Polskich Mirosław Maliszewski.

Rok 2005 rolnicy wspominają jako katastrofę. W truskawkowym szczycie dostawali za kilogram 0,80-1 zł, chociaż koszt produkcji wyliczyli na 1,5-1,8 zł. W tym roku Maliszewski spodziewa się, że cena nie spadnie poniżej 2 zł. To dlatego, że zakłady przetwórcze wejdą w sezon skupu praktycznie bez zapasów. Zeszłoroczny sezon zaczynały z ogromnymi zapasami, dlatego oferowały bardzo niskie ceny skupu. Tak niskie, że wielu rolników wolało zostawić owoce na krzaczkach, niż je zbierać. W rezultacie zakłady skupiły mniej, niż zamierzały. Z drugiej strony Chiny w tym roku prawdopodobnie nie zaleją aż tak unijnego rynku swoimi owocami jak w ubiegłym - mają mniejszy urodzaj, a na rynku wewnętrznym wzrosła konsumpcja.

Nadal jednak mrożone truskawki z Chin będą decydowały o cenach skupu w Polsce, mimo iż jesteśmy największym producentem i eksporterem w Unii - rocznie nasze zakłady skupują 120 tys. ton truskawek przemysłowych. Ale gdy polskie mrożone truskawki kosztują po 700-800 euro za tonę, marokańskie można kupić po 600-700, a chińskie nawet po 500 euro za tonę. I to Chińczycy dyktują dziś ceny w Unii.

Jeszcze do 2003 Polska w Unii robiła, co chciała - byliśmy faktycznym monopolistą w truskawkach dla przetwórstwa, więc narzucaliśmy swoje ceny. W 2003 przesadziliśmy - przetwórnie płaciły rolnikom po 5-6 zł za kg, a za tonę truskawek mrożonych żądały 1700 euro. To wtedy zachodni kontrahenci zaczęli gwałtownie poszukiwać tańszych dostawców. I znaleźli - w Chinach, w Maroku i Afryce Południowej.

Na rolnikach mści się teraz to, że podczas negocjacji z Unią strona polska zapomniała o plantatorach owoców miękkich. Po problemach z porzeczkami i wiśniami, jakie mieli w 2004 roku, nasz rząd na wniosek przetwórców rozpoczął starania o objęcie ochroną także tego rynku. Jak dotąd bez rezultatu.

Andrzej Lepper zamierza dziś spotkać się z przedstawicielami zakładów przetwórczych, by namawiać ich do zawierania z rolnikami wieloletnich umów kontraktacyjnych. - Proszę bardzo, możemy się spotkać - deklaruje Andrzej Gajowniczak z zakładu Real SA na Mazowszu. - Tylko niech premier nam zagwarantuje, że rolnicy będą dotrzymywali umów. Jak jest nadwyżka owoców na rynku, to rolnicy domagają się od nas skupu po cenach zagwarantowanych. Ale jak jest owoców mało, a ceny na rynku wyższe od kontraktowanych, to spokojnie umowy zrywają - mówi.

Na razie ceny truskawek są wysokie - ok. 15 zł za kg. Ale to owoce spod osłon, szczyt sezonu będzie za miesiąc.

 


POWIĄZANE

Analitycy Conab spodziewają się, że całkowite zbiory plonów w Brazylii w sezonie...

Post szacuje, że produkcja jabłek, gruszek i winogron stołowych w Chinach wzrośn...

Trwają żniwa kukurydziane. W regionach, w których rozpoczęły się najwcześniej, r...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę