Chłodnia "Unifreeze" zakończyła już kampanią truskawkową. Słodycz wędruje do komór chłodniczych. Plon był obfity.
Prognozy były ostrożne. Zakładano, że może być dobrze, ale nie, że aż tak. Trudno powiedzieć, żeby pogoda była łaskawa. Plantacje truskawek jednak nie poddały się zmiennym humorom aury. Droga w skupie, ale jakże cenna w obfitości – komentuje tegoroczne osiągnięcia Sławomir Krajnik, dyrektor "Unifreeze". Okazuje się, że bardzo urodzajne wyniki zeszłego roku, można zapisać już tylko jako jedne z najlepszych. Zebrano ponad 2000 ton słodkiego owocu. Nie ukrywam, że osiągnęliśmy najlepszy wynik w kraju, gdy chodzi o zbiór truskawek, w porównaniu z innymi chłodniami. Na plantacjach pracowało blisko tysiąc sezonowych. Opłaciło się.
Na zamrożoną truskawkę są już kontrahenci w Stanach Zjednoczonych, Niemczech i Francji. Po truskawkach przyszła kolej na czarne porzeczki – już oblizują się Niemcy, maliny – największe zamówienia ze Szwecji, Francji i Niemiec, zaczęły się wiśnie – bierze je cała Europa i Kanada. Zgodnie z kalendarzem przyrody, po słodkich owocach nadejdzie czas na cebulę, kalafior, brokuły. Warzywami mrożonymi zainteresowane są Stany Zjednoczone i kraje Unii Europejskiej. Ale na te zbiory jeszcze czas.