Unia Europejska nie może dojść do porozumienia w sprawie obniżenia dotacji do produkcji cukru.
Unijni ministrowie rolnictwa nie uzgodnili planu reformy rynku cukru. Na obniżenie dopłat nie zgadza się Polska, Hiszpania, Portugalia, Finlandia, Irlandia, Grecja i Włochy. Światowe potęgi grożą Unii Europejskiej międzynarodowym sporem, a byłe kolonie proszą o zaniechanie reformy.
Bruksela przekonuje, że niezmieniany od 40 lat system dotowania plantatorów i producentów cukru trzeba zreformować. Nie tylko dlatego, że jest bardzo kosztowny, ale też z powodu skarg ze strony największych światowych potęg w tej branży. Brazylia, Tajlandia i Australia już wygrały postępowanie przed Światową Organizacją Handlu, która orzekła, że unijne dotacje są zakazaną formą wspierania eksportu. Wiadomo, że gdy spadnie finansowa pomoc, to na światowych rynkach cukier z buraków zostanie wyparty przez wytwarzany z trzciny cukrowej.
Wczoraj te trzy kraje jeszcze raz ostrzegły Unię. Przypomniały jej o obietnicy zreformowania rynku cukru i zaprotestowały przeciwkoprzedstawionym ostatnio w Brukseli planom dodatkowego zwiększenia kwot eksportowych w tym roku.
Program reformy cukru nie podoba się jednak państwom rozwijającym się. Kraje regionu Afryki i Karaibów korzystają - jako byłe kolonie europejskich mocarstw - z preferencyjnego dostępu do unijnego rynku cukru. Gwarantowana wysoka cena dotyczy też surowca wytwarzanego przez Fidżi, Jamajkę i Mauritius. Ministrowie z tych państw przyjechali do Brukseli apelować o zmianę planów reformy.
Komisja Europejska chciałaby, żeby państwa członkowskie uzgodniły zasady reformy do listopada, przed zapowiedzianą na grudzień kolejną rundą międzynarodowych negocjacji handlowych. Jej propozycja przewiduje, że producenci, którzy zdecydują się opuścić mniej dotowany rynek, będą mogli liczyć na rekompensaty. W ciągu czterech lat cukrownie, producenci izoglukozy i syropu inulinowego będą dostawali kolejno: 730, 625, 520 i 420 euro za tonę poniechanej produkcji. Głównie przeciwko temu protestuje Polska. - Obawiamy się, że rekompensaty będą dla inwestorów zachętą do likwidacji cukrowni, a nie do ich modernizacji - mówił minister rolnictwa Jerzy Pilarczyk.
Ceny gwarantowane cukru mają być obniżone o 39 proc., do 385,5euro za tonę, w ciągu dwóch lat poczynając od 2007 r. Obecnie unijna cena jest ponad trzykrotnie wyższa niż na rynkach światowych (635 euro za tonę w porównaniu z 170 euro). Gwarantowana cena buraków cukrowych zostanie obniżona o 42,6 proc., do 25,05 euro za tonę. Rolnicy dostaną wyrównanie w wysokości 60 proc. obniżki ceny.
Komisja Europejska nie będzie obniżać krajowych kwot produkcji, którym przysługują subsydia. Polska ma przyznany limit w wysokości 1,6 mln ton. Według prognoz Komisji nawet bez obniżania kwot cukrownie zrezygnują z części produkcji, bo dopłaty będą mniejsze. W opinii ekspertów Komisji w ciągu najbliższych czterech lat unijna produkcja cukru może być nawet o jedną czwartą mniejsza: 15 mln ton zamiast dzisiejszych 20 mln ton.