Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Suwalszczyzna: Kombajny na start?

29 lipca 2004

Tegoroczne żniwa na Suwalszczyźnie będą opóźnione o kilkanaście dni. Zawiniła chłodna i deszczowa wiosna. Z roku na rok zmienia się też struktura zasiewów. Coraz rzadziej widać na polach żyto, które kosi się najwcześniej.

- Kombajny jeszcze nie wyjechały na pola. Nie widziałam żadnego - mówi pracownica Urzędu Gminy w Krasnopolu.
Podobne spostrzeżenia ma Andrzej Kwieciński, wójt Bargłowa Kościelnego. - Żyta u nas praktycznie już nie sieją, bo jest nieopłacalne na ciężkich glebach. A pszenica i pszenżyto dojrzewają później. Dodajmy do tego pogodę i jest oczywiste, że żniwa będą sporo opóźnione. Przynajmniej ze dwa tygodnie - szacuje.

Rolnicy z gminy Bargłów spodziewają się w tym roku dobrych plonów. W kilku poprzednich latach we znaki dawały się im wiosenne i letnie susze. - Teraz Bóg miał nas w opiece. Nie było suszy, gminę omijały wichury i nawałnice, których nie brakowało w innych regionach Polski. Ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca - zastrzega się Kwieciński.
Optymistą jest również Jerzy Gora, wójt gminy Wiżajny, uchodzącej za polski "biegun zimna”. Jednak i on radzi jeszcze poczekać z prognozami.

- Doświadczeni rolnicy mówią, że suchy rok to zbiory małe, a mokry to duże, ale niekoniecznie dobre - przypomina.
Zdaniem Jana Bobrowskiego, pracownika UG w Raczkach, plony będą raczej lepsze niż w poprzednich latach. Żniwa zaczną się za dwa tygodnie. Pierwsi w pole wyruszą właściciele snopowiązałek, ale z tej, już archaicznej obecnie maszyny, korzysta nie więcej niż 10 proc. rolników. W zapomnienie poszły czasy, gdy nierozwiązywalnym problemem było zdobycie w GS-owskich sklepach sznurka niezbędnego do jej funkcjonowania.

- Teraz już prawie wszyscy przestawili się na kombajny - twierdzi Bobrowski.

Na Suwalszczyźnie zlikwidowano większość Spółdzielni Kółek Rolniczych, które w przeszłości świadczyły żniwne usługi. Nowoczesnym sprzętem dysponują jednak chłopi, którzy za opłatą chętnie koszą pola sąsiadów. Z szacunków wynika, że w tym roku za godzinę pracy kombajnu trzeba będzie zapłacić 160-200 zł. Drożej niż w poprzednich latach.

- Podrożało paliwo. Może plony będą i większe, ale zarobi się tyle samo - uważa Henryk Sztukowski, rolnik z gminy Lipsk.


POWIĄZANE

Analitycy Conab spodziewają się, że całkowite zbiory plonów w Brazylii w sezonie...

Post szacuje, że produkcja jabłek, gruszek i winogron stołowych w Chinach wzrośn...

Trwają żniwa kukurydziane. W regionach, w których rozpoczęły się najwcześniej, r...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę