Ceny jabłek ukształtowały się na zupełnie przyzwoitym poziomie. Sadownicy wyszli wreszcie z beznadziejnego dołka, bo za odstawiane do zakładów owoce dostają nawet o 10 gr. za kilogram więcej niż przed rokiem – mówią fachowcy z Instytutu Rolnictwa.
Większe są też szanse na eksport, bo w krajach Unii Europejskiej zbiory jabłek nie dopisały. Możemy więc pobić ubiegłoroczny rekord i sprzedać za granice ponad 300 tys. ton tych owoców.
W ostatnich dniach przymrozki przyspieszyły zbiory jabłek deserowych. Na rynku pojawiły się typowo jesienne odmiany jak lobo, delicates czy rubina. Nie wszyscy jednak zdążyli ze zbiorem, więc jabłka, które zostały jeszcze na drzewach trzeba będzie przeznaczyć do przetwórstwa.
Dużo jest gruszek, a mimo to ceny w porównaniu z ubiegłym tygodniem wzrosły o 17 gr. za kilogram. Jeśli porównać ogrodnictwo z resztą rolnictwa, to ci, którzy uprawiają warzywa, nie mają powodów do narzekań. Ceny większości z nich są wyższe niż przed rokiem. Wyjątek stanowi tylko cebula.
W spółdzielniach ogrodniczych spadły ceny skupu kalafiorów. Za kilogram można dostać złoty 21 gr. To o ponad 20 gr. mniej niż przed tygodniem. Tańsze są także brokuły.