Sucha zgnilizna kapustnych jest chorobą rzepaku przynoszącą znaczne straty plonu zarówno w krajach europejskich, jak też w Kanadzie i Australii. Jej przyczyną są dwa gatunki grzybów: Leptosphaeria maculans i L. biglobosa. Oba grzyby zazwyczaj występują w kompleksie, lecz w różnych latach, sezonach, rejonach geograficznych i na różnych odmianach rzepaku ich populacja może znacznie odbiegać od siebie. Oba gatunki wywołują podobne objawy chorobowe.
Na liściach występują w formie zielonoszarych lub płowo-beżowych plam z licznymi czarnymi punkcikami, będącymi owocnikami stadium konidialnego patogena. Bywają lata, kiedy nasilenie choroby jest małe i na liściach pojawia się niewielka liczba plam chorobowych. Bywają jednak sezony, w których zarówno procent roślin porażonych w naturalnych warunkach polowych oraz liczba plam chorobowych na każdym porażonym liściu jest duża (kilkanaście plam).
Procent porażenia roślin oraz nasilenie choroby zależą od źródła porażenia oraz od przebiegu warunków pogodowych. Wystąpieniu choroby sprzyja ciepło i wilgoć, zarówno w okresie letnim, jak też na jesień. Niejedna osoba mogłaby się zdziwić, dlaczego przebieg pogody w okresie, kiedy nie ma na polach rzepaku, jest ważnym elementem rozwoju procesu chorobowego. Dzieje się tak, dlatego, że w tym czasie na polach pozostają resztki pożniwne, na których znajduje się grzybnia patogena. Jeśli na danej łodydze występują oba typy kojarzeniowe (=obie „płcie”) grzyba, wtedy może dojść do powstania owocników stadium generatywnego, czyli tzw. pseudotecjów. Z badań prowadzonych przez mgr Stachowiak z Instytutu Genetyki Roślin PAN w Poznaniu wynika, że zarówno w Polsce, jak też w innych krajach europejskich oba typy kojarzeniowe grzyba Leptosphaeria maculans występują w zbliżonych do siebie proporcjach, co umożliwia patogenowi wytwarzanie licznych owocników stadium generatywnego, a co za tym idzie – także licznych zarodników tego stadium, zwanych zarodnikami workowymi lub askosporami.
Askospory to zarodniki z łatwością przemieszczające się na bardzo duże odległości, mierzone w kilometrach. Zdolność do przemieszczania się z wiatrem i pokonywania tym sposobem znacznych dystansów jest jedną z najważniejszych cech przyczyniających do sukcesu grzyba, a jednocześnie przynoszących zgryzoty rolnikowi-producentowi rzepaku. Im wcześniej zarodniki znajdą się w powietrzu i im jest ich więcej, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia choroby. Zarodniki wydostają się z owocników grzyba po deszczu, co sprzyja nie tylko pęknięciu ścian pseudotecjum i uwolnieniu askospor, lecz także przyczynia się do większego sukcesu patogena w kolonizacji roślin, bowiem zwilżenie blaszki liściowej sprzyja kiełkowaniu strzępek grzyba na powierzchni liści i szybkiej penetracji ich tkanek.
W sezonie 2007/2008 w Polsce wystąpiły warunki sprzyjające dużemu nasileniu suchej zgnilizny kapustnych. W większości regionów klimatycznych pierwsze zarodniki pojawiły się w powietrzu już na samym początku września (3-5.09.2007). Jedynie w południowo-wschodniej części Polski (Lubelszczyzna, Podkarpacie) pierwsze zarodniki obserwowano tydzień później, w dniu 12 września, co i tak świadczy o wystąpieniu – w okresie letnim - warunków bardzo sprzyjających powstawaniu i dojrzewaniu owocników.
W niektórych regionach klimatycznych Polski, np. w regionie nadmorskim, bardzo wcześnie w sezonie jesiennym nastąpił okres masowego uwalniania askospor z owocników. W Rarwinie koło Kamienia Pomorskiego masowy pojaw zarodników w powietrzu obserwowano już w dniu 11 września! Najpóźniejszy czas, w którym wystąpiło opisane zjawisko był to 20 października; w tym czasie termin najliczniejszego uwalniania zarodników workowych obejmował region Podkarpacia.
Wychwytywanie ziaren pyłku i zarodników grzybów przeprowadzane jest za pomocą pułapki typu Burkarda. Posługiwanie się takim typem pułapki jest uznawana za standardową metodę naukowo-badawczą na świecie. Instrument ten aktywnie zasysa powietrze o objętości 10 decymetrów sześciennych na minutę. Dzięki systematycznemu monitorowaniu, można poznać zarówno dobowe zmiany stężenia askospor oraz policzyć sumę zarodników uwolnionych w danym okresie. Jesienią 2007 roku wartość ta wahała się dramatycznie – od 37 zarodników na Mazurach do 4.350 zarodników w południowej części Opolszczyzny! Tam również stwierdzono największą liczbę dni (83 dni w okresie od 1 września do 30 listopada), w których askospory znajdowały się w powietrzu. Dla porównania, na Podkarpaciu było to tylko 16 dni, co stanowi niecałą 1/5 opisanego maksimum. Należy zatem podkreślić, że w czasie nadchodzących żniw można się spodziewać znacznych strat plonu spowodowanych wystąpieniem tej groźnej choroby rzepaku. Wyjątek może stanowić wschodnia część Polski, gdzie zarodniki pojawiły się dość późno i w niewielkim nasileniu.
9112564
1