Trwają zbiory ziemniaków. I tak jak się spodziewano, susza zrobiła swoje. Bulwy są niewyrośnięte i słabej jakości. Dobra informacja to taka, że tegoroczne ceny wzrosły blisko dwukrotnie. Koniunktura powinna się utrzymać, bo zapotrzebowanie na ziemniaki jest spore.
Bulwy byłyby jeszcze mniejsze, gdyby nie sierpniowe opady – mówią plantatorzy. Ale i tak, to co wykopują rolnicy daleko odbiega od corocznej normy. Mało tego, na niektórych polach sytuacja jest wręcz tragiczna.
- Mamy informacje, że tam gdzie ziemniaki powinny jeszcze rosnąć – kwitną ponownie, lub zawiązują nowe, małe bulwy.- mówi Janusz Byliński Warszawski Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy.
Mimo, że powierzchnia upraw wzrosła o 20%, to tegoroczne zbiory wyniosą niewiele ponad 10 milionów ton. Zdaniem specjalistów to za mało, aby zaspokoić potrzeby rynku. - Będą problemy z pozyskaniem dobrych jakości ziemniaków. To może nakręcać ceny - uważa Wiesław Dzwonkowski z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Obniżek należy się spodziewać dopiero wtedy, gdy na rynek trafią późne odmiany.