Potaniały nieco jabłka w skupie, co może być wynikiem blokady eksportu produktów roślinnych do Rosji. Jest to jednak, zdaniem Ireny Strojewskiej z IERiGŻ, również rezultat dużej podaży owoców na rynku krajowym.
Największy eksport jabłek, a także warzyw do Rosji przypada na pierwszy kwartał. Dlatego teraz producenci nie śpieszą się z wystawianiem towaru na krajowy rynek, ale czekają na rozwój sytuacji. Liczą, że zakaz eksportu po Nowym Roku zostanie uchylony. Dlatego na razie nie ma ani znacznie zwiększonej podaży, ani drastycznego spadku cen.
Zmiany notowań owoców i warzyw najbardziej widoczne są na tych rynkach hurtowych, na które do niedawna przyjeżdżali po niewielkie zakupy drobni odbiorcy, m.in. z Rosji. Znacznie taniej jest ostatnio np. na rynku w Sandomierzu.
- Drożeją pomidory, ogórki i papryka - sygnalizuje Tomasz Smoleński z IERiGŻ. - Rosną koszty ogrzewania szklarni, coraz więcej tych produktów pochodzi z importu. Mniej warzyw i owoców kupują ostatnio zakłady przetwórcze, w tym chłodnie. Obawiają się robić duże zapasy, gdyż znaczącym odbiorcą ich produktów jest także rynek wschodni.