Kolejki przed największym elewatorem zbożowym w Polsce. Rolnicy nadrabiają straty. Nie mają jednak powodów do zadowolenia. Ziarno jest nienajlepszej jakości, więc i ceny - niesatysfakcjonujące. Za tonę pszenicy w Stoisławiu można dostać średnio 340 złotych.
Stoisław skupuje tylko zboże najlepszej jakości. Rolnicy czekają w kolejce nawet 5 godzin. Nie ma jednak pewności, czy uda się coś sprzedać. Wielu odjeżdża z kwitkiem, bo ziarno nie spełnia norm. Inni godzą się na niższą cenę. - 36 zł, żeby dostać, to by było jeszcze w miarę, a to wychodzi 32, 34, różnie – mówią. Wszystkiemu winna jest pogoda.
Gdy zboże dojrzewało - była susza. Gdy trzeba było zbierać - padało. Rolnicy szacują straty. Pieniądze ze sprzedaży nie pokryją wydatków na uprawy. Tylko młynarze nie podzielają opinii rolników. Dla nich tańsze zboże, to tańsza mąka. Samorząd rolniczy przekonuje, że taniej się nie da. Skup interwencyjny ruszy w listopadzie, wtedy ceny będą gwarantowane.