Co czeka plantatorów rzepaku w tym sezonie? Wielu na razie jest niezadowolonych, bo obiecywano im zwiększenie skupu i produkcję biopaliw. Ale czy narzekanie nie weszło nam za bardzo w krew? Ci, którzy nauczyli się kontraktacji na pewno nie stracą.
Ubiegłoroczny skup rzepaku przez zakłady tłuszczowe w Brzegu był pierwszym po kilkuletniej przerwie. Nowy właściciel upadłej brzeskiej olejarni skupuje jeszcze to, czego nie udało się rolnikom sprzedać.
Rolnicy, którzy nie będą w stanie dostarczyć jednorazowego transportu, czyli 25 ton, będą musieli współpracować z pośrednikami. Ponad tysiąc największych plantatorów podpisało już z nową firmą umowy kontraktacyjne na sprzedaż ziarna.
Najwięksi odbiorcy rzepaku na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku zapewniają, że w dwutygodniowym terminie wypłacą pieniądze rolnikom za dostarczone ziarno. Najwięcej kupią zakłady w Brzegu - 250 tys. ton. Polskie Młyny o połowę mniej.
Zakłady, które będą skupować ziarno o mniejszej wilgotności, niż oferowane na giełdzie Matif, potrącą za każdą tonę z ustalonej ceny 204-22 euro za transport i inne usługi.