Dobrze przygotowany do zimy rzepak znosi mrozy dochodzące do 17-20°C. Brak okrywy śnieżnej w centralnej i zachodniej Polsce oraz mrozy na początku lutego przekraczające miejscami -25 do -30 ° C mogą spowodować duże straty na plantacjach rzepaku. Dzisiaj jeszcze trudno stwierdzić jak duże szkody poczyniły w uprawie rzepaku tak niskie temperatury, ale już teraz warto się zastanowić co zrobić aby uratować lub wzmocnić te plantacje, które są tylko trochę uszkodzone.
Pierwszym sposobem oceny przezimowania będzie wykopanie kilku roślin rzepaku, co przy zamarzniętej glebie na głębokość nawet 80-90 cm nie będzie proste i wykonanie testu przeżyciowego w ciepłym pomieszczeniu. Jeżeli po kilku dniach rośliny zaczną wegetację na pewno warto wprowadzić program nawożenia regenerujący szkody mrozowe i aktywizujący procesy życiowe roślin. Można go pokrótce sprowadzić do czterech następujących punktów:
Zastosować na zamarzniętą jeszcze glebę szybko działający nawóz azotowy, np. saletrę amonową lub saletrę wapniową z borem, ponieważ zawartość azotu w glebie jest po tamtym roku bardzo mała, a rośliny szczególnie wyczerpane niekorzystnymi warunkami będą go bardo potrzebowały na starcie.
W momencie ruszenia wegetacji wykonać oprysk dolistny szybko działającym nawozem wysoko potasowym, np. Metalosate Potassium, w którym potas jest skompleksowany biologicznie aktywnym zestawem L-aminokwasów roślinnych, które po uwolnieniu potasu wykorzystywane są przez rośliny rzepaku do budowy tkanek, w dawce 3-4 L/ha. Może to być również Rosaleaf 4 (15-10-31), który zawiera szczególnie dużo witaminy C przyspieszającej wnikanie i transport składników pokarmowych w roślinie. Szybko działające nawozy potasowe stosujemy w celu pobudzenia zwiększonej produkcji glutationu, hormonu odpowiedzialnego za regenerację uszkodzonych tkanek.
Ponieważ gleba w tym roku jest głęboko zamarznięta, będzie się wolno nagrzewała i rośliny będą potrzebowały na początku dużo energii do pobierania składników pokarmowych z gleby. Aby poprawić gospodarkę energetyczną roślin, 5-7 dni po pierwszym zabiegu, należy wykonać oprysk szybko działającym nawozem fosforowym oraz magnezem niezbędnym do wytworzenia chlorofilu i prawidłowej fotosyntezy. Doskonałym nawozem łączącym te 2 składniki jest Fosfiron Mg, nawóz ten zawiera 40% fosforu i 10% magnezu oraz wapń. Stosujemy go w dawce 2-3 L/ha.
Ostatnim elementem naszego programu jest stymulacja procesów życiowych roślin przy użyciu nawozów z algami morskimi, np. takimi jak Algex – 5 L/ha lub Agrocean B – 2 L/ha. Auksyny i gibereliny zawarte w tych nawozach stymulują podziały komórkowe i wzrost roślin. Oprysk tymi nawozami należy wykonać 3-5 dni po oprysku nawozem fosforowo-magnezowym.
Podobne programy nawożenia były bardzo skuteczne w regeneracji szkód mrozowych po zimie 2006.
Warto też pamiętać o możliwości nalistnego zastosowania nawozu Rosahumus bardzo wczesną wiosną przed ruszeniem wegetacji, w dawce 3 kg/ha. W Niemczech, Francji i Belgi Rosahumus jest powszechnie stosowany 1-2 razy od ruszenia wegetacji do kwitnienia, w dawce 250-300 g/ha. W Polsce takie zastosowanie nawozu było już wielokrotnie badane w doświadczeniach, które przeprowadzone zostały w krajowych placówkach naukowo-badawczych i zawsze przynosiło pozytywne efekty. Rosahumus zawiera 85% kwasów humusowych, 12% K2O oraz 0,6% żelaza. Kwasy humusowe korzystnie wpływają na rozwój roślin, w tym szczególnie na rozwój systemu korzeniowego, a o znaczeniu potasu dla roślin na starcie (zwłaszcza po mroźnej zimie) napisałem już na początku tej informacji.