Polska znów będzie eksportować wołowinę do Rosji. Był on zablokowany ze względu na wykryty, w naszym kraju w maju br. przypadek BSE.
Więcej będziemy eksportować innych gatunków mięsa i warzyw, eksperci ustalą jakie to będą ilości – poinformował Jarosław Kalinowski, wicepremier i minister rolnictwa. Wzrośnie też sprzedaż mięsa wieprzowego, drobiu i ziemniaków. Jest to wynik wizyty wicepremiera w Rosji.
Z punktu widzenia przemysłu mięsnego zniesienie blokady jest bardzo
korzystne. Jest ono także efektem działań polskich producentów, którzy
przyjmowali lekarzy weterynarii Federacji Rosyjskiej i udowodnili im, że polskie
produkty są bezpieczne – stwierdził Przemysław Chabowski, prezes Polskiego
Związku Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa i ZM Morliny. Jeśli
chodzi o wieprzowinę to samo otwarcie nie wystarczy. Konieczna jest interwencja
rządu. Bez dopłat nie zdobędziemy rynku rosyjskiego, który jest zalewany tanim
mięsem z Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Kanady i Brazylii –
wyjaśnił P. Chabowski.
Przedstawiciele poszczególnych firm
mięsnych zachowują rezerwę, jeśli chodzi o ocenę podpisanego porozumienia.
Niewątpliwie jest to kolejny krok w dobrym kierunku, lecz z jego oceną należy
się wstrzymać do chwili poznania szczegółów – powiedział Jerzy Majchrzak,
dyrektor biura i rzecznik prasowy Sokołowa. Producenci mięsa próbują na własną
rękę szukać miejsc zbytu dla swoich wyrobów za wschodnią granicą. Pozytywne
rezultaty w tym względzie ma Animex i Sokołów. Analitycy twierdzą, że
zdecydowanie łatwiej jest nawiązać kontakty handlowe z Rosją dużym spółkom i
jeszcze na dodatek posiadającym inwestora branżowego z zagranicy. Małe podmioty
z reguły skazane są na niepowodzenie. Tym bardziej, że dochodzą jeszcze
trudności z płatnościami i kłopoty logistyczne.
Eksperci zgodnie
podkreślają, że podpisane porozumienie z FR stwarza możliwość zahamowania
systematycznego spadku eksportu. Przypomnijmy, że udział Rosji w ogólnych
wpływach z eksportu mięsa czerwonego z roku na rok maleje. Jeszcze w 1997 roku
na rynek rosyjski sprzedawano 225 tyś. ton mięsa z 324 tyś. ton całego eksportu,
a w bieżącym roku trafi tam tylko około 40 tyś. ton ze 180 tyś. ton całego
eksportu. Wyjątek przyniosło pierwsze półrocze br., w którym wystąpił znaczny
wzrost eksportu wołowiny w stosunku do analogicznego okresu ub.r. – z 1,5 tyś.
ton w pierwszym półroczu 2001 do 16, 1 tyś. ton w pierwszym półroczu
2002.