Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Toruniu jako pierwsza w kraju rozpoczęła w zeszłym roku restrukturyzację. O tym, że jest to proces bolesny, przekonał się były dyrektor regionalny, który po serii konfliktów z załogą złożył w zeszłym roku rezygnację.
Od roku Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Toruniu
ma nowego dyrektora, jednak restrukturyzacja trwa. Do końca 2005 roku następni
pracownicy odejdą z lasów. "Zatrudnienie w ciągu 3 lat zmniejszy się o ponad 200
osób. Głównie będą to
przejścia na emeryturę, świadczenia przedemerytalne, przeniesienia z jednostki
do jednostki. Myślę, że przestało wywoływać to jakieś społeczne niezadowolenie"
- mówi Feliks Czajkowski, dyrektor RDLP w Toruniu.
Zwolnienia
pracowników, jako zło konieczne, przyjęły też związki zawodowe działające w
Regionalnej Dyrekcji. Zażądały jednak dodatkowych gwarancji ze strony dyrekcji.
Zwalniani pracownicy, oprócz zwykłych odpraw, otrzymają w tym roku 20 tys. zł
dodatkowych świadczeń. Restrukturyzacja objęła także nadleśnictwa. W toruńskiej
dyrekcji zlikwidowano już dwa nadleśnictwa. Do końca 2005 roku ich liczba nie
powinna się zmienić.