Tak było już z truskawkami, czarnymi porzeczkami i wiśniami. Teraz klapa z rabarbarem a dokładnie z jego ceną. W tym roku jest bardzo niska a i tak plantatorzy mają problem ze sprzedażą.
Jeszcze nie tak dawno uprawie rabarbaru mówiło się dużo i dobrze. Dziś przestała się opłacać. Rolnicy zamiast powiększać- likwidują plantacje. Marian Bulak z Rozłopów od ośmiu lat uprawia rabarbar na blisko 80 hektarach. Na pytanie o ceny, z rezygnacją rozkłada ręce.
Chłodnie w regionie przyjmują małe ilości, a transport rabarbarowych łodyg do innych zakładów w kraju jest nieopłacalny. Za kilogram rabarbaru punkty skupu oferują od 25 do 35 groszy. Tak niskich cen jeszcze nie było.
Kosztowny jest zbiór, który odbywa się ręcznie. Dla okolicznych mieszkańców to szansa na podreperowanie domowych budżetów.
Rabarbar jest rośliną wieloletnią. Z raz założonej plantacji, plon można zbierać przez ponad 10 lat. Dlatego niektórzy rolnicy jeszcze nie likwidują upraw w nadziei, że popyt na rabarbar wróci.