Nawet 3 miliony złotych może wynieść kara, jaką będzie musiał zapłacić poseł Ryszard Bonda państwowej Agencji Rynku Rolnego" - czytamy w "Superexpressie". Z magazynów spółek Bondy zniknęło ponad 12 tysięcy ton zboża należącego do Agencji.
Wczoraj minął termin jego zwrotu. Pszenica i żyto wyparowały z magazynów w Chojnie, Potulińcu i Nowogardzie w województwie zachodniopomorskim. Przedsiębiorcy, którzy zapłacili agencji za państwowe zboże na Warszawskiej Giełdzie Towarowej, odjechali z firm Bondy z kwitkiem. Tymczasem za przechowywanie zboża, którego nie było, agencja płaciła spółkom PHU Bonda i Bondan 6 złotych miesięcznie od tony.
Poseł Bonda przyznał, że zabrał zboże, ale nie wytłumaczył, co z nim zrobił – powiedział dyrektor szczecińskiej Agencji Rynku Rolnego Krzysztof Pankau. Bez naszej zgody nie miał prawa tego robić. Zgodnie z umową kara wynosi 50 procent wartości zaginionego zboża. Łącznie z karą pan Bonda jest nam winien od 8-miu do 10-ciu milionów złotych. Odbierzemy te pieniądze – dodaje Krzysztof Pankau. "Mamy jego weksle i zabezpieczenia notarialne na nieruchomościach. Powiadomiliśmy już prokuraturę o przestępstwie".
43-letni Ryszard Bonda był posłem Samoobrony, a obecnie jest parlamentarzystą niezależnym. Należy do najbogatszych polskich rolników - ma 1690 hektarów ziemi, a dochód z jego gospodarstwa wyniósł w zeszłym roku ponad 5 milionów złotych.