Okręgowy Związek Plantatorów Tytoniu w Biłgoraju szacuje, że w rejonie gmin nad Tanwią wymarzło we wrześniu ok. 100 ton tytoniu. Przymrozek w nocy z 3 na 4 września dał się we znaki głównie plantacjom w gminach Łukowa, Obsza i Susiec (pow. tomaszowski). Uprawy wyglądają tam jak po pożarze.
To dość duża strata, jak na zakontraktowane w tym rejonie 5 tys. ton tytoniu – twierdzi Zbigniew Welc, dyrektor biura OZPT w Biłgoraju. Dla przemysłu ta strata może być tym bardziej odczuwalna, że zbiory tytoniu okazały się w tym roku niższe, niż zakładano. Susza sprawiła, że tytoń jest bardzo dobrej jakości, ale urosło go znacznie mniej. Plantatorzy szacują, że zbiór będzie o ok. 10-15 proc. mniejszy od planowanego.
Na szczęście ludziom nie wymarzły całe plantacje. Przymrozek przeszedł pasmem przez Osuchy, Podsośninę, Łukową. Już w Chmielku czy koło Babic nie poczynił szkód – wyjaśnił nam Stanisław Pokarowski, sekretarz gminy Łukowa. Poszkodowani uporali się już ze zbiorem. września ruszył skup tytoniu. Kolejek na razie nie ma, bo dał o sobie znać nowy problem: surowiec jest zbyt suchy i kruszy się w rękach. Trzeba go jakoś nawilżyć. Wystarczy do tego wilgotne, deszczowe powietrze a to dopiero nadchodzi – mówią plantatorzy z Obszy.