Około 300 cukrowników związkowców z zrzeszającej 15 cukrowni Śląskiej Spółki Cukrowej, protestowało we wtorek przez godzinę przed gmachem Ministerstwa Skarbu Państwa. Demonstranci chcieli wyrazić zaniepokojenie "przedłużającym się procesem prywatyzacji" spółki.
Żądali jej szybkiego przeprowadzenia tak, by do spółki mógł wkroczyć
francuski inwestor, zainteresowany kupnem ich akcji.
Pogarszająca się z
dnia na dzień koniunktura w branży cukrowniczej przekłada się bezpośrednio na
kondycję naszych cukrowni. Brak szybkiego dopływu kapitału, który gwarantował
oczekiwany przez nas inwestor, może w krótkim czasie zniweczyć długoletni
wysiłek zarówno Ministerstwa Skarbu Państwa, jak i załóg pracowniczych, mający
na celu zagwarantowanie rozwoju i utrzymanie miejsc pracy – napisali
protestujący w petycji skierowanej do ministra Sławomira Cytryckiego. Rozwinęli
też transparenty z żądaniem prywatyzacji.
Związkowcy przyjechali do
Warszawy kilkoma autokarami. Przed gmachem ministerstwa zastali wejście
zabezpieczone barierkami oraz policję w pogotowiu. Protest był jednak spokojny.
Delegacja manifestantów spotkała się z wiceministrem skarbu Ireneuszem
Sitarskim.
Według uczestnika tego spotkania, Zygmunta Auguścika z
"Solidarności", Sitarski zapewnił, że dołoży wszelkich starań, by prywatyzacja
przebiegła jak najsprawniej.