Producenci rzepaku nie chcą podatku akcyzowego na biokomponenty
10 kwietnia 2007
Producenci rzepaku domagają się zwolnienia lub zawieszenia podatku akcyzowego na biokomponenty do paliwa produkowanego przez rolników na własne potrzeby oraz na biokomponenty wprowadzane do obrotu jako samoistne paliwo. W liście otwartym adresowanym do premiera Jarosława Kaczyńskiego Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku napisało w piątek, że rozporządzenie ministra finansów z 22 grudnia 2006, hamuje realizację ustawy o biopaliwach.
Z rozporządzenia wynika, że od 1 stycznia 2007 r. ulga podatkowa na biodiesel, czyli olej napędowy z dodatkiem np. estrów rzepakowych, wynosi 1 zł na każdy litr dolanego biokomponentu. Wcześniej ulga ta wynosiła 2,2 zł. W przypadku benzyny z dodatkiem biokomponentów, ulga wynosi 1,5 zł na każdy litr dolanego biokomponentu. Chodzi o dodatek bioetanolu, czyli alkoholu wytwarzanego np. z ziemniaków. Według resortu finansów, jest to maksymalna ulga na jaką pozwala prawo UE.
W opinii producentów, zasiewy rzepaku wzrosły w tym roku o 17 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Ich zdaniem akcyza spowoduje załamanie cenowe na rynku rzepaku w br., z powodu nadwyżki surowca.
Producenci rzepaku zaapelowali do premiera o stworzenie kryzysowego planu działań "zgodnych z prawem unijnym i interesem narodowym w zakresie produkcji biopaliw i wytwarzania poszczególnych biokomponentów".
Zdaniem rolników, obciążenie produkcji biopaliw akcyzą powoduje szereg konsekwencji, takich jak groźbę utraty blisko 11 mln euro, wynikającą z niewykorzystania przez polskich producentów rzepaku dopłat z budżetu unijnego do roślin energetycznych.
Zrzeszenie przypomina także o możliwości naliczenia przez UE kar za niewykonanie przez nasz kraj przewidzianego dyrektywą procentowego udziału biokomponentów w paliwach ciekłych (w roku 2010 wyniesie on 5,75 proc.).