Chińscy producenci pomidorów - jednego z najbardziej typowych włoskich produktów, próbują opanować rynek Italii - alarmuje prasa włoska.
Ostrzega ona konsumentów przed konserwowymi pomidorami, sprowadzanymi w
puszkach z Chin. Włoski minister rolnictwa Gianni Alemanno nawołuje do obrony
rodzimych artykułów.
Pochodzące z Chin puszki "pomodori pelati", czyli
wypełnione całymi pomidorami bez skórki, które są włoską specjalnością,
zaprezentowano w sobotę na odbywającym się w Cernobbio ( północne Włochy)
Międzynarodowym Forum Rolnictwa i Żywności. Chodziło o ostrzeżenie włoskich
producentów przed groźbą opanowania przez firmy z ChRL rynku spożywczego w
Italii.
Puszki z etykietkami z języku włoskim niczym nie różnią się od
typowych, rodzimych produktów. Tylko w rogu etykietki, małymi literami napisano,
że produkt pochodzi z Chin.
Konserwy przygotowane na rynek we Włoszech
znalazł włoski przedsiębiorca w Paryżu na Targach Żywności i przywiózł je na
obrady do Cernobbio, by ostrzec, że już wkrótce rynek w tym kraju mogą opanować
"typowe produkty kuchni śródziemnomorskiej" z Chin.
Nie wyklucza się, że
już są one sprzedawane w niektórych sklepach. Ustalono, że produkuje je firma
"Chalkis Tomato" , założona przez... chińską armię - poinformował dziennik
"Corriere della Sera". Inne gazety zwracają uwagę, że ogromna fabryka, w której
pracują żołnierze, przypomina obóz pracy.
Nie to jednak najbardziej
martwi Włochów, ale realna - według ministra Alemanno - groźba pokonania
włoskich producentów przez firmy zagraniczne. Gazety podkreślają, że trudno
będzie jednak obronić się przed chińskimi konserwami ze względu na cenę -
znacznie niższą od najtańszych włoskich pomidorów.