Elektrowni na buraki pastewne nie ma jeszcze na świecie, ale powstanie i to w Polsce, na Zamojszczyźnie, w gminnie Łaszczów. Pomysł tego przedsięwzięcia zrodził się w Zamościu i jest już opatentowany nie tylko w Polsce, ale także w wielu innych krajach. Jego autorami są Adam Krylowicz, Kazimierz Chrzanowski i Janusz Usidus.
Cały pomysł polega na tym, że rośliny takie jak buraki pastewne, trawa, rzepaczanka są poddawane fermentacji w potężnych silosach. W ten sposób otrzymuje się biometan, który następnie można zamienić na energie elektryczną. Przedsięwzięcie jest tym bardziej kuszące, ze jest to czysta energia, bez odpadów i zanieczyszczeń. Przefermentowany kompost może być używany do użyźniania pól jako nawóz organiczny i nie jest to korzyść ostatnia. Po integracji z Unią Europejską część rolniczych gruntów trzeba będzie wyłączyć z użytkowania rolniczego. Za przeznaczenie ich do upraw zużytkowanych do celów nieżywnościowych – tu do potrzeb energetycznych, będzie można uzyskać z unijnej kasy takie same dopłaty jak do kwotowanej uprawy zbóż.
Przewiduje się, ze pilotażowa elektrociepłownia o mocy 360 kW energii elektrycznej i 550 kW ciepła, powstanie obok zakładu produkcyjnego, który będzie odbierał ciepło. Prąd popłynie natomiast do sieci ogólnokrajowej. Budowa ma ruszyć po koniec kwietnia przyszłego roku, a jej zakończenie przewiduje się na na sierpień, ponieważ do rozruchu niezbędna jest słoneczna pogoda.
Według planów koszt budowy wyniesie około 2,5 mln zł, a koszty inwestycji powinny zwrócić się w 3,5 roku. Chodzi przy tym o to by pilotażowy obiekt wznieść za polskie pieniądze, mimo iż są chętni zagraniczni inwestorzy, którzy na ten cel chcą wyłożyć środki. Projekt budowy elektrociepłowni ma poparcie wicepremiera Marka Pola oraz pozytywne opinie lubelskiego wojewody i marszałka województwa. Pozostałe elektrociepłownie będą budowane w systemie komercyjnym, a w najbliższych latach ma ich powstać na Lubelszczyźnie ponad 40. Pozwoli to wyprodukować prąd o łącznej mocy 150 megawatów oraz ciepło i gaz doprowadzane do lokalnych sieci. Uprawami "energetycznymi" objętych zostanie 40 tys. hektarów, które w przeciwnym razie leżałyby odłogiem. Budowa elektrociepłowni tym bardziej warta jest zachodu, że dodatkowo powstanie w nich 1500 miejsc pracy.