Czy w tym roku koszty zbioru przewyższą zyski? Plantatorzy truskawek przyznają, że pracownicy sezonowi są teraz na wagę złota. Rąk do pracy brakuje dlatego stawki rosną. Na plantacjach truskawek ruch ogromny. Z powodu upałów owoce bardzo szybko dojrzewają. Rolnicy nie nadążają ze zbiorem
Łukasz Turkowski, Wola: na dzień dzisiejszy mój areał uprawy truskawek jest około 7,5 hektara. Aby cały plon zebrać potrzeba mi na dzień dzisiejszy 20 osób.
A chętnych do pracy nie ma. Co roku plantatorzy zatrudniali pracowników z Ukrainy. Teraz jest dużo gorzej bo kilkakrotnie wzrosły ich koszty przyjazdu do Polski. Nie łatwo jest też załatwić wizy. Dlatego rolnicy sami musieli jechać na Ukrainę w poszukiwaniu pracowników. Wymaga to tyle biurokracji, że niektórzy spędzili tam nawet kilka tygodni.
Jan Turkowski, Wola: sam pojechałem popłaciłem ich te wizy no i po prostu jest jakaś większa szansa że te truskawki zostaną zebrane.
Z powodu braku pracowników wzrosły koszty zbiorów. W ubiegłym roku rolnicy mogli bez problemu płacić ponad złotówkę za zerwanie łubianki truskawek bo owoce były drogie. W tym roku jest już problem.
Jan Turkowski, Wola: gdybyśmy sprzedali wszystkie truskawki na skup to nie zostałoby nic jeszcze musielibyśmy dołożyć koszty.
Truskawek jest w tym roku dużo, ale koszty produkcji wzrosły.
Bogdan Mikołajczyk, Strzębowo: jeżeli chodzi o cenę przemysłową to jest to upokarzające bo przy produkcji dzisiejszej jak środki ochrony poszły tyle w górę nawozy, uważam że cena powinna być dwa razy wyższa.
Podobny problem za kilka tygodni mogą mieć sadownicy. Wielu nie czekając na rozpoczęcie zbioru czereśni czy wiśni już pojechało na wschód szukać pracowników sezonowych.