Ofert sprzedaży kukurydzy jak nie było tak nie ma. Za to liczba chętnych do kupna rośnie. Klienci są skłonni płacić blisko 430 złotych za tonę. Ale coraz częściej pojawiają się oferty o 30 złotych wyższe, a nawet zdarza się, że paszarnie decydują się zapłacić nawet 500 złotych. Jednak to tylko deklaracje na papierze, bo kukurydzy na razie nie ma. Sprowadzenie czeskiego, słowackiego czy nawet węgierskiego ziarna jest teraz zupełnie nieopłacalne. Trzeba poczekać na kukurydzę z nowych zbiorów.
Na rynku pszenicy podaż równoważy popyt. Ale za to oczekiwania co do cen ze strony kupujących, znacznie odbiegają od propozycji sprzedających. Naszym ziarnem ciągle zainteresowani są Niemcy. Na przykład za tonę pszenicy paszowej z dowozem skłonni są zapłacić od 85 do 95 euro za tonę. Wysokość ceny jest uzależniona od rejonu dostawy.