Zadaniem rolników stan upraw - szczególnie zbóż - nawet tam, gdzie nie było powodzi, jest fatalny. Antoni Płócieniczak - spółka rolna w Pągowie - "Jest szansa na to, że osiagnie się może nie wynik bardzo wysoki, ale optymlalny plon rzędu średniej wieloletniej - powinien być i chyba nie bedzie gorszy, jest za to obawa o jakość tego zboża."
Te obserwacje potwierdzają specjaliści.
Kazimierz Róg - opolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Łosiowie - "Na tych kłosach widać takie czerwone kłoski i to jest fuzarioza kłosów."
Nawet tam, gdzie przestrzegano wszystkich zasad uprawy, czyli na polach doświadczalnych ODR-u w Łosiowie, z powodu nadmiernych opadów deszczu, już pojawiły się choroby. Na polach położonych wzdłuż Nysy Kłodzkiej skażenie grzybami i chorobami ma jeszcze większe rozmiary.
dr Agnieszka Krawczyk - Opolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Łosiowie -"Bardzo dużo jest pół zalanych i w tej chwili obserwuje się nasilenie się chorób grzybowych."
Porażone zboże jest niebezpieczne i dla ludzi i dla zwierząt.