To już 3 rok, kiedy polscy pszczelarze otrzymują unijne wsparcie. W sezonie 2005-2006 Agencja Rynku Rolnego przeznaczyła na ten cel prawie 19 milionów złotych. Ale już wiadomo, że niektórzy będą mieli problemy z ich otrzymaniem.
Unijną pomoc pszczelarze mogą wykorzystać przede wszystkim na zakup leków do zwalczania warrozy, odbudowę rodzin pszczelich, szkolenia i projekty badawcze oraz na zakup przyczep do transportu uli.
Są to pieniądze, które mogą kontraktować w ARR. Jest to pomoc zwracana na realizację pewnych projektów nawet w 100%. - mówi Radosław Iwański ARR
Zdaniem pszczelarzy taka pomoc jest niezbędna ale niektórym trudno będzie z niej skorzystać. Aby otrzymać wsparcie, najpierw trzeba samemu zainwestować. Najbardziej kosztowny jest zakup przyczep do przewozu uli.
To kosztuje 14 tysięcy złotych. Najpierw trzeba kupić. Ale jedna przyczepa w terenie nie załatwi. Jeśli jest 20 na dany związek, są już określone środki finansowe, które trzeba wyłożyć - mówi Tadeusz Sabat z Polskiego Związku Pszczelarskiego
Mimo to, zainteresowanie unijnym wsparciem jest spore. "W zeszłym roku, pszczelarze nie zakontraktowali aż tak dużo tych środków, umów, które zawarła agencja z branżą pszczelarską opiewały na niespełna 14 milionów, w tym sezonie będzie to niespełna 19 milionów złotych." - informuje Radosław Iwański.
O pieniądze mogą ubiegać się organizacje i stowarzyszenia pszczelarzy, spółdzielnie oraz grupy producenckie. Wnioski można jeszcze składać do 21 października.