Polskie owoce na targach w Berlinie robiły furorę , wielu eksporterów z różnych stron świata interesowało się polskimi produktami ....i chyba na tym koniec. Naszym owocom niczego nie brakuje, ale rolnikom tak - certyfikatów.
Na berlińskich targach Fruit Logistica nie brakowało Polaków którzy już robią interesy w całej Europie i nie tylko. Jednak ci którzy dopiero zaczynają musza się zmierzyć z wieloma barierami. Na ogół gospodarze nie mają certyfikatu EuroGap - a ten jest niezbędny aby myśleć o wysyłaniu owoców do unii Europejskiej.
Dystrybutor na certyfikat musi przeznaczyć aż 4 tysiące Euro. Rolnicy mniej bo trzy tysiące, ale złotych .
Czy warto zaryzykować? Specjaliści twierdza że tak , tyle że nie samemu. Najlepiej stworzyć grupę, która po uzyskaniu certyfikatu będzie współpracowała tak, aby zapewniać odpowiednie ilości takiego samego towaru. Tylko wtedy będzie on mógł regularnie trafiać na rynki, a koszty się szybko zwrócą.