Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Polska nie poprze unijnej reformy rynku cukru

21 czerwca 2005

Polska nie poprze propozycji reformy unijnego rynku cukru, która oficjalnie ma być przyjęta w środę przez Komisję Europejską - poinformował w poniedziałek minister Jerzy Pilarczyk, uczestniczący w Luksemburgu w spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa.

Nasza kwota dotycząca produkcji cukru w Polsce niewiele odbiega od zapotrzebowania rynku na cukier. Nie możemy się godzić, aby na polski rynek był produkowany cukier w innych krajach –  powiedział Pilarczyk podczas telekonferencji z polskimi korespondentami w Brukseli.

Zdaniem Pilarczyka, reforma rynku cukru, która przewiduje zmniejszenie krajowych kwot, powinna dotyczyć przede wszystkim tzw. kwot cukru "B", czyli objętego unijnym dofinansowaniem cukru produkowanego na eksport, a nie kwot typu "A" produkowanego na unijny rynek.

Nie godzimy się, aby proporcjonalnie obniżać kwoty wszystkim krajom, niezależnie od kwoty "A" i "B" –  powiedział Pilarczyk, zastrzegając, że jest to wstępne stanowisko, bowiem KE dopiero w środę oficjalnie przyjmie reformę rynku cukru.

W UE powinna zniknąć kwota "B", która stanowi prawie 3 mln ton i to rozwiązałoby konflikt w Światowej Organizacji handlu. Wszystkie inne propozycje nie będą przez nas akceptowane –  dodał.

Polska kwota "A" wynosi 1 mln 520 tys. ton, a kwota "B" niecałe 100 tys. ton, czyli niespełna 7 proc. kwoty "A". "Inne kraje mają kwoty "B" na poziome 30 proc. kwoty "A" –  mówił Pilarczyk.

Reforma rynku cukru w UE jest związana z sytuacją międzynarodową i krytyką ze strony Światowej Organizacji Handlu (WTO). W kwietniu, po skardze złożonej przez m.in. Brazylię i Tajlandię, WTO nakazała Unii zaprzestania pewnych form subwencji do eksportu unijnego cukru. Kraje te domagają się otwarcia unijnego rynku dla ich produktów.

Kraje UE zgadzają się, że funkcjonowanie rynku cukru w Unii trzeba zmienić, głównie z powodu zbyt wysokich cen cukru na rynku wspólnotowym, trzykrotnie wyższej od ceny światowej (635 euro za tonę w stosunku do 170 euro).

Propozycja, którą KE ma przedstawić w środę jest już kolejnym "podejściem" do reformy rynku cukru. Pierwszy projekt został przedstawiony w lipcu 2004 roku. Oprócz obniżenia ceny minimalnej buraków i redukcji kwot cukrowych, zawierał możliwość transferu kwot między państwami.

Zgłaszaliśmy do komisarza Franza Fischlera (komisarz ds. rolnictwa w poprzedniej KE), że nie będziemy się godzić na możliwość transferu kwot i z tego, co wiem, w tej propozycji, która będzie przedłożona w środę nie będzie tego rozwiązania –  powiedział Pilarczyk.

W nowym projekcie KE zaproponuje w środę m.in. obniżenie w ciągu dwóch lat o 42,6 proc. minimalnej ceny buraków cukrowych (z 43,6 euro/t do 25,05 euro/t); kwoty cukru na rynek krajowy i na eksport mają zostać połączone. Produkcja cukru objętego kwotami (obecnie wynosząca 19 mln ton dla 25 członków UE) ma zmaleć o 4-6 mln ton.

Ponadto utworzony zostanie fundusz restrukturyzacyjny, który jak ocenił Pilarczyk "ma być marchewką" dla tych cukrowni, które po reformie będą wolały wstrzymać produkcję. Niedawno KE przygotowała ekspertyzę, w której oceniono, że reforma rynku cukru nie zmieni sytuacji w Polsce. Oceniam te ekspertyzę negatywnie –  powiedział Jerzy Pilarczyk.


POWIĄZANE

Trwają żniwa kukurydziane. W regionach, w których rozpoczęły się najwcześniej, r...

Rzepak ozimy w okresie jesiennym wymaga nawożenia dolistnego, które jest uzupełn...

Skończyły się żniwa kukurydzy kiszonkowej, rozpoczyna się zbiór odmian zbieranyc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę