Plantatorzy tytoniu organizują się w grupy producenckie. Dzięki nim mogą otrzymać wyższe dopłaty bezpośrednie z UE. Na przeszkodzie stoi jednak wykładnia prawa dotycząca obrotu.
Od przyszłego roku plantatorzy tytoniu mogą otrzymywać dopłaty bezpośrednie.
55 proc. dopłat będą otrzymywać do każdego kilograma tytoniu. Kolejne 35-45
proc. będzie wypłacone w zależności od jakości tytoniu, ale tylko dla
plantatorów, którzy są zorganizowani w tzw. grupy
producenckie.
Taki scenariusz wejdzie w życie, gdy Polska
przyjmie unijny system kwotowania produkcji tytoniu, zamiast systemu
uproszczonego. "W Unii większość plantatorów jest członkami grup. Tak samo
powinno być w Polsce" - uważa Paweł Baś z Philip Mornsa.
Już w
2000 r. powstała ustawa o grupach producenckich. Dopiero jednak w ubiegłym roku
Polski Związek Plantatorów Tytoniu (PZPT) oraz Krajowy Związek Plantatorów
Tytoniu (KZPT) zarejestrowały w sądzie po cztery
grupy.
"Jesteśmy gotowi do rejestracji grup u wojewody, dzięki
czemu zostaniemy wpisani do rejestru. Staniemy się więc tzw. uznaną grupą, tak
jak jest w UE. Wstrzymaliśmy się jednak, bo od kilku miesięcy próbujemy rozwiać
wątpliwości prawne.Czekamy na wykładnię resortu rolnictwa, dotyczącą obrotu.
Niestety, trwa to długo"- mówi Przemysław Noworyta, dyrektor biura
PZPT
"Powstała sprzeczność przepisów. Aby wystąpić o
dofinansowanie z budżetu, grupa musi wykazać obrót. I właśnie m.in. zapis
dotyczący obrotu stał się problemem" - mówi Paweł
Baś.
Plantatorzy głowią się nad tym, czy mogą kupować i sprzedawać
tytoń według klasycznego znaczenia obrotu. Problem bowiem w tym, że w Polsce
tytoń uprawiany jest na podstawie kontraktacji między przetwórcami a
producentami tytoniu. "Przepisy ustawy o rynku tytoniu przewidują wysokie
kary za uprawianie tytoniu bez umów kontraktacyjnych. Tylko przetwórca, a nie
grupa producencka, może podpisać umowę z plantatorami" - twierdzi
Przemysław Noworyta.
Niejasności prawne dotyczą aż czterech ustaw:
o rynku tytoniowym, o grupach producenckich, o przetwarzaniu tytoniu oraz o
podatku VAT.
"Od dwóch lat przygotowujemy się do działania w
grupach. Trudno jednak tworzyć biznesplany, gdy są niejasności w ustawach. Nie
wiemy, co będzie z tegoroczną sprzedażą tytoniu, która zaczyna się we wrześniu.
W umowach mamy zapisaną klauzulę, że jeśli powstaną grupy, to indywidualni
producenta scedują na nie prawa" - mówi dyrektor PZPT. Julian
Kwiatkowski.
Prezes KZPT, także twierdzi, że zarejestrowane w
sądzie grupy są przygotowane do skupu tytoniu już w tym roku."Nie jestem
jednak optymistą. Ścieżki legislacyjne trwają" - długo mówi szef
KZPT.
Rząd przewidział 5-letnią pomoc dla grup plantatorów. W
przyszłym roku ma ona wnieść maksymalnie 5 proc. przychodu grupy, nie więcej zaś
niż 84-krotność średniego wynagrodzenia w kraju.
W Polsce
jest około 17 tys. plantacji tytoniu. Dopłaty w Unii są wyższe niż w Polsce. W
większość krajów UE wynoszą 2,98 EUR (ponad 12 zł) do kilograma tytoniu typu
Virginia i 2,38 EUR (ponad 10 zł) do tytoniu ciemnego. U nas - 2,5 zł