Wczoraj taśmę produkcyjną Cukrowni Lublin opuściły pierwsze worki z tegorocznym cukrem. Kampania buraczana potrwa do początku grudnia. W tym czasie lubelski zakład planuje skupić ok. 418 tys. ton buraków.
To o ponad 100 tys. ton więcej niż rok wcześniej, ponieważ lubelska cukrownia
przejęła plantatorów z zamkniętych zakładów w Klemensowie i Sokołowie. W tym
roku będzie ich ponad 4,9 tys. Jednak zdaniem Andrzeja Olecha, z-cy dyrektora
ds. surowców, nie powinno to oznaczać niedogodności dla mieszkańców Lublina,
spowodowanych kolejkami do skupu, które miały miejsce w poprzednich latach.
–
Każdy plantator wie, kiedy ma zgłosić się do skupu – zapewnia A. Olech i
dodaje, że i tak większość z ponad 6 tysięcy ton skupowanych codziennie buraków
trafia do cukrowni z tzw. terenowych punktów przeładunkowych transportem firmy.
– Jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, kolejek nie będzie.
Kampania 2004/2005 jest pierwszą prowadzoną według zasad obowiązujących producentów w Unii Europejskiej. Nowości to m.in. wyższe wynagrodzenia dla plantatorów. Za tonę buraków w tzw. kwocie A, czyli na rynek wewnętrzny, rolnik otrzyma od spółki 46,7 euro (ok. 210 zł), a za tonę buraków w kwocie B – na eksport z dopłatami – 28,8 euro (ok. 121 zł).