Kilkuset rolników w powiecie nyskim na Opolszczyźnie przeżywa dramat. Firma UNIPASZ z Radzikowic nie zapłaciła im za oddany latem do skupu rzepak i pszenicę. Według szacunkowych obliczeń firma ma już ponad dwumilionowy dług i obawy o to, że rolnicy nie otrzymają pieniędzy są w pełni uzasadnione.
Rolnicy codziennie usiłują skontaktować się z prezesem firmy Lidią W. Wytwórnia pasz każdemu z nich winna jest od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wielu producentów - tak jak Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna we wsi Nowaki - bezskutecznie usiłuje odzyskać duże sumy pieniędzy. W firmie można zastać tylko główną księgową, która zapewnia, że pieniądze rolnicy otrzymują niemal na bieżąco. Listy dłużników znaleźć jednak nie mogła.
Tymczasem, fakty przeczą optymizmowi księgowej. Przez opóźnienia w wypłacie rolnicy maja kłopoty finansowe. Kilkudziesięciu dostarczyło dowody nierzetelności firmy do banku spółdzielczego w Otmuchowie i zwróciło się do prezesa po ratunek.
Rolników, którym zabrakło na kolejne raty podatku rolnego, musi także ratować burmistrz Otmuchowa. Firma z Radzikowic zalega z ratami za dzierżawę w Agencji Nieruchomości Rolnych. Prawie pół miliona złotych.
Dramatyczna sytuacja powstała w gospodarstwach rolnych, które całe zbiory oddały do UNIPASZU.
Prezes firmy Lidia W. nie chciała wystąpić przed kamerą. Zapewniła nas, że w ciągu trzech miesięcy wypłaci rolnikom pieniądze. Jednak najwięksi wierzyciele w to nie wierzą. Agencja Nieruchomości Rolnych zapowiada działania zmierzające do odzyskania obiektów. Na razie bez odpowiedzi pozostaje pytanie gdzie są pieniądze za rzepak i część pszenicy, które już wytwórnia pasz sprzedała.