Zaledwie jedna dziesiąta podlaskich rolników zdążyła zebrać przed deszczem zboże z pól. Kombajny czekają, a zboże moknie. Oznacza to, że będą niższe i słabsze plony. Wszystkiemu winna jest pogoda.
Najpierw była chłodna wiosna, a przez to opóźniona wegetacja, potem dwa bardzo suche tygodnie. Teraz w czasie żniw zamiast słońca są opady deszczu i wichury. Podlascy rolnicy wierzą, że pogoda poprawi się i najpóźniej za dwa tygodnie kombajny będą mogły ruszyć w pole.
Wtedy część upraw uda się jeszcze ocalić. Niestety synoptycy na najbliższe dni znowu zapowiadają opady deszczu.