Opóźnienia w Planie Rozwoju Obszarów Wiejskich stały się już regułą. Najpierw na pieniądze czekali kilka miesięcy rolnicy prowadzący gospodarstwa ekologiczne, później ci, którzy mieli dostać renty strukturalne. Teraz kolej na rolników, którzy na wiosnę zalesili swoje pola. Oni także nie mają co liczyć na wypłatę dotacji w terminie.
Aby wystąpić o płatność najpierw trzeba było na własny koszt zalesić pole. Zgodnie z przepisami pierwsze wypłaty powinny trafić do rolników na przełomie czerwca i lipca. Ale już wiadomo, że nie trafią będzie. Powodem wciąż jest brak akredytacji płatniczej dla Agencji Restrukturyzacji. Dla osób, które zalesiały pola żadna to nowość, bo podobne problemy wystąpiły w marcu przy podpisywaniu wniosków. Rolnicy chcieli sądzić drzewa a nie mieli wydanych decyzji. "Brak akredytacji w agencji powodował, ze ta informacja opóźniała się. Może nie tyle utrudnienia, co tą nerwowość wprowadziła właśnie ta zwłoka" - powiedział Artur Wąsiewicz ze wsi Żelazna.
Ale nie wszystkich to zniechęciło. Pan Artur las i tak posadził. "To są przeważnie gorszej jakości gleby, czyli czwarta piąta klasa, czyli przy tych kosztach produkcji uprawa inna jest nieopłacalna" - uważa Artur Wąsiewicz.
Agencja Restrukturyzacji problemy w programie zalesiania tłumaczy brakiem odpowiedniego systemu komputerowego. "Budowa tak skomplikowanego systemu komputerowego rzutuje niestety w dniu dzisiejszym na opóźnienia związane z realizacją i uruchomieniem kolejnych płatności" - poinformowała Daria Oleszczuk, wiceprezes ARiMR.
Dopiero wtedy Agencja dostanie pełną akredytację i będzie mogła wypłacić pieniądze. Pierwsze wsparcie na zalesianie powinno trafić do rolników jesienią. Zdaniem urzędników lepiej późno niż wcale. "Jeżeli by nie było to uruchomione na wiosnę tego roku rolnicy by nie dostali pieniędzy za zalesienia dokonane właśnie w tym okresie" - dodała Oleszczuk
Kto chce sadzić las jesienią ma czas na złożenie wniosku do 15 lipca.