Od wczoraj o 30 proc mąka. więcej piekarze płacą za mąkę.
Jeszcze w grudniu podrożeje chleb. Tak wynika zarówno z rosnącej ceny mąki, jak również planowanych podwyżek pieczywa w piekarniach. Jedynie ci, którzy dysponują dużymi zapasami mąki, podwyżkę przeciągną na styczeń.
Pszenica pod koniec żniw kosztowała około 550 zł/t, teraz jej cena przekroczyła 700 zł/t. W zależności od typu, może kosztować jeszcze więcej.
Mąka chlebowa (tzw. 750) z 710 zł/t podskoczyła do 970 zł/t.
- Ceny
mąki wymuszone zostały przez wzrost cen zboża na rynku - mówi Jan Myśliwiec
kierownik marketingu Szczecińskich Zakładów Zbożowo Młynarskich PZZ S.A. -
Dziś podpisałem nowe ceny mąki, które są wyższe o około 30 proc.
Oznacza to, że mąka jest droższa o 15 gr. W piekarniach trwają prace nad nowymi kalkulacjami cen chleba. Małe zakłady czekają, co zrobią duże i o ile podniosą cenę jednego bochenka. Tylko w niektórych małych firmach zgromadzono zapasy zakupionej wcześniej tańszej mąki i te nie będą podnosić cen pieczywa tak długo, jak się da.
- Na razie cena chleba będzie taka, jak obecnie, bo mamy zapasy - informuje Mirosław Wajda kierownik piekarni "Lwowskiej” w Mierzynie. - Nie wiem jednak na jak długo starczy mąki z tańszych dostaw.
Czekają na podwyżkę
Dużo tragiczniej przedstawia się sytuacja u tych, którzy nie posiadają zapasów.
- Bardzo bym chciała, aby wreszcie można było podnieść ceny pieczywa - mówi Bogumiła Tomaszczyk właścicielka piekarni w Dobrej Szczecińskiej. - Warunki dyktują duzi producenci. Od nich zależy, kiedy ceny pójdą w górę. Obecnie sprzedajemy chleb po kosztach. Jeśli będzie tak dalej, nie wytrzymamy tego ciężaru.
W największych zakładach szczecińskich trwają analizy, o ile podnieść cenę chleba. - Cena mąki już wcześniej podskoczyła o 25 proc., ale zanosi się na to, że to nie koniec - mówi Leszek Ludwiński dyrektor handlowy największej szczecińskiej piekarni Arion-Polbak. - Nie chcę powiedzieć, o ile chleb zdrożeje, ale na pewno tak się stanie. Gdy my podniesiemy cenę, zrobią to też mniejsze piekarnie.
Rośnie i będzie rosła
Zdaniem specjalistów cena zboża rośnie przez to, że rolnicy zebrali w tym roku o 3 mln ton zbóż mniej niż w roku ubiegłym.
W całej Unii Europejskiej zbiory w tym roku były niższe niż się spodziewano. Poza tym UE wprowadziła mechanizmy zapobiegające eksportowi. W Australii zebrano o 10 proc. mniej niż planowano.
Zatem australijskie zboże też będzie droższe. Podobnie przedstawia się sytuacja z ewentualnym importem z USA, Argentyny czy Brazylii, gdzie dziś tonę pszenicy można kupić za 158-160 euro (plus koszt transportu i 25 proc. cło).
Rosnąca cena mąki odbije się też na świątecznych wypiekach. A że ciasto wyrabia się z lepszej mąki, święta mogą w tym roku być wyjątkowo drogie lub ubogie w menu.