Plony żyta i pszenicy powinny być dobre - twierdzą rolnicy. Mniejszymi optymistami są sadownicy, według których zbiory jabłek i wiśni będą znacznie mniejsze niż przed rokiem. To zła informacja dla kupujących, bo ceny owoców zapewne podskoczą.
"Mamy sygnały od rolników, że zbiory żyta, pszenicy i innych zbóż zapowiadają się całkiem dobrze" - przyznaje Tadeusz Borkowski, wójt gminy Lutomiersk.
W innych gminach potwierdzają te zapowiedzi, chociaż podkreślają też, że z powodu kiepskiej pogody zboże jest jeszcze zielone i żniwa być może zaczną się dopiero w końcu lipca, czyli z dwutygodniowym opóźnieniem.
"Żyto ozime ładnie się prezentuje na polu, a i pszenica nie najgorzej wygląda" - przyznaje Stefan Ropęga z Mogilna Dużego (gmina Dobroń).
"U nas plony zbóż będą o 20 procent wyższe niż przed rokiem, ale o klęsce urodzaju nie ma co mówić" - zaznacza Andrzej Dudziak, rzeczoznawca z Urzędu Gminy w Pabianicach. "Jeśli chodzi o zboża ozime (siane jesienią), to zbiory pszenicy wyniosą 33 kwintale z hektara, a żyta 23 kwintale".
Zbożom jarym zaszkodziły wiosenne chłody, ale i tak jest ich więcej niż rok temu. Np. zbiory owsa i jęczmienia w gminie Pabianice mają wynieść 25 kwintali z hektara.
Niestety, dobrych wieści nie mają sadownicy. "Chłody i deszcze podczas wiosennego kwitnienia sprawiły, że zbiory jabłek i wiśni będą niższe niż przed rokiem" - twierdzi Klemens Rusiński z Olszy (gmina Rogów), właściciel 6-hektarowego sadu, sekretarz gminnego oddziału Związku Sadowników Rzeczypospolitej. "To samo mówią inni sadownicy. Na przykład wiśni może być nawet o 30 procent mniej niż w ubiegłym roku ".
Mniejszy urodzaj może sprawić, że ceny owoców będą wyższe niż przed rokiem. Na to liczą sadownicy, którzy narzekają, iż w końcu minionego sezonu w punktach skupu hurtowego płacono im za jabłka tylko 15-17 gr za kg, co - jak podkreślają - było poniżej kosztów produkcji.