Zapowiadane od 1 maja br. opodatkowanie nadmiernych zapasów ostudziło rynek zbóż. Ceny pszenicy ukształtowały się poniżej 700 zł za tonę. Przetwórcy powstrzymują się od zakupów w obawie, że wpadną w restrykcje podatkowe - powiedział prezes Izby Zbożowo-Paszowej Bohdan Judziński.
Zdaniem prezesa, rynek "nie wie, co ma robić", a zwłaszcza firmy, które potrzebują ziarna do przetwórstwa konsumpcyjnego czy paszowego. Są one zdezorientowane, ponieważ nad rynkiem "wisi" projekt ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych, w tym zbóż, od 1 maja 2004 roku.
Judziński wyjaśnił, że przetwórcy powstrzymują się przed zakupami. Ceny skupu pszenicy paszowej spadły poniżej 680 zł za tonę.
W opinii Izby zaproponowany przez rząd projekt ustawy jest zbyt restrykcyjny. Stanowi ona zagrożenie obciążenia dodatkowymi opłatami podatkowymi, co musi być przeniesienie na wysokość cen i spowoduje osłabienie konkurencyjności segmentu rolno-spożywczego po wejściu do Unii. "To, że sejmowa podkomisja zajmująca się projektem ustawy odrzuciła go, jest dobrym sygnałem. Mamy nadzieję, że praca nad tą ustawa pójdzie w kierunku jej dopasowania do realiów polskiego rynku paszowo-zbożowego" - powiedział prezes. Chodzi o stworzenie takich przepisów, aby opodatkowaniem były zagrożone tylko działania spekulacyjne.
Zdaniem Judzińskiego, część firm posiada zapasy powyżej 10 proc. średnich zapasów trzech poprzednich lat. Jedną z przyczyn tego stanu jest to, że w 2003 roku Agencja Rynku Rolnego (ARR) nie prowadziła interwencyjnego skupu zbóż. Ziarno zaś kupowane było przez firmy skupowe, które obecnie mają je w magazynach.
Prezes zauważył, że od czterech lat w Polsce wzrasta produkcji kukurydzy - z 500 tys. do 2 mln ton. I chociaż w 2003 roku zmalały zbiory zbóż, to zbiory kukurydzy były na zbliżonym poziomie, tj. ok. 2 mln ton. Wobec tego podmioty mają więcej kukurydzy niż średnio w ostatnich trzech latach. Dodatkowo część firm, które zdecydowały się na import zbóż, głównie kukurydzy, musi sprowadzić ją do 30 kwietnia, więc na 1 maja znajdzie się ona w zapasach.
Poinformował, że Izba przekazała podkomisji niemal nowy projekt ustawy, bardziej dostosowany do polskiej rzeczywistości. Zakłada on, że z opodatkowania powinny być wyłączone zapasy, które powstały wskutek importu zbóż w ramach kontyngentu, uczestniczenia w skupie interwencyjnym, spowodowane zmianą struktury produkcji i zaopatrzenia w zboża.
Judziński uważa, że po wejściu Polski do Unii nie będzie większych zmian na rynku zbóż. Unia też ma wysokie ceny, a więc nie grozi zalanie naszego rynku tanim zbożem europejskim. Nie ma także obaw, że polskie zboże trafi na europejskie rynki, gdyż ceny zbóż obecnie są zbliżone. Na ceny na rynku może mieć natomiast wpływ zapowiedziana przez ARR sprzedaż 300 tys. ton zbóż z rezerw dla przemysłu młynarskiego.
Rządowy projekt ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych był rozpatrywany w ubiegłym tygodniu przez sejmową Komisję Europejską. Komisja skierowała projekt do dalszych prac w podkomisji, która rekomenduje odrzucenie projektu w całości. Projekt wróci więc ponownie do Komisji Europejskiej, gdzie zostanie przegłosowany przez posłów. Ostatecznego odrzucenia projektu mogą dokonać posłowie tylko podczas posiedzenia plenarnego.