Mrozy ograniczyły produkcję nawozów, ale towaru na rynku raczej nie zabraknie. Rolnicy mają inny problem. Czekają ich kolejne podwyżki cen.
W ostatnich tygodniach wraz ze spadającą temperaturą gwałtownie rosło zużycie gazu. W efekcie Państwowe Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ograniczyło dostawy surowca do największych odbiorców w tym także do niektórych zakładów nawozowych. W kilku firmach produkcja spadła o połowę. Na szczęście mrozy ustąpiły.
To oznaczałoby spore zawirowania na rynku i problemy z dostawą towaru. Zakłady nawozowe twierdzą, że zaległości produkcyjne szybko odrobią. Ale w najbliższym czasie zrobią jeszcze jedną rzecz. Podwyższą ceny.
Co w tej sytuacji mogą zrobić rolnicy? Na przykład założyć grupę producencką. Kupowanie większej ilość towaru umożliwia w niektórych firmach negocjowanie upustów. Niestety zorganizowanych rolników jest jak na lekarstwo.
Instytut Ekonomiki Rolnictwa przewiduje, że w tym roku zużycie nawozów mineralnych będzie na poziomie zbliżonym do 2005 roku.