To będzie ostatnia kampania w Cukrowni "Przeworsk" – zapowiedział jej dyrektor. Związki zawodowe weszły w spór zbiorowy z właścicielem zakładu, niemieckim koncernem Suedzucker. Koncern jest także właścicielem cukrowni w Ropczycach i chce, aby po likwidacji "Przeworska" właśnie w "Ropczycach" produkować tyle cukru, ile teraz w obu zakładach razem. A to oznacza, że załoga będzie miała pracę tylko do końca kwietnia przyszłego roku.
Suedzucker od początku nie ukrywał, że w "Przeworsku" cukru nie będzie produkował. W związku z tym gra szła o to, aby znaleźć dla "Przeworska" inwestora z innej branży. Koncern obiecał, że na bazie zlikwidowanej cukrowni powstanie 100-150 miejsc pracy. Tak twierdzą przedstawiciele załogi, miejscowego samorządu oraz ówczesna wiceminister skarbu Małgorzata Ostrowska - napisał jeden z lokalnych dzienników. Tymczasem przedstawiciele koncernu mówią, że niczego takiego nie obiecywali. Problem w tym, że przedstawiciele strony polskiej uwierzyli przedstawicielom Suedzucker "na słowo", nie żądając potwierdzenia na piśmie. Teraz niczego wyegzekwować nie są w stanie, a załoga pozostała na łasce i niełasce niemieckiego właściciela.