Na rynku zbóż jest gorzej niż we zeszłym roku, bo tym razem trudno przewidzieć co się będzie działo – zgodnie przyznają maklerzy. Żyta nie ma prawie w ogóle, a jeśli już pojawia się oferta sprzedaży, znacznie odbiega od oczekiwań potencjalnych nabywców, którzy za tonę chcieliby płacić nie więcej jak 400 zł.
Brakuje jęczmienia. W tym przypadku trudno nawet ustalić przybliżoną cenę, bo
potrafi się ona diametralnie zmienić z dnia na dzień. Zdaniem maklerów import
ziarna będzie niezbędny, gorzej będzie z jego zakupem. Unia Europejska już
przymierza się do importu zbóż ze Stanów Zjednoczonych, a poza tym ceny ziarna
na rynkach "Piętnastki" przewyższają polskie oferty.
–
Nie ma za to problemów z kukurydzą. Żniwa jeszcze trwają. Za tonę ziarna z
dowozem na miejsce trzeba teraz zapłacić około 500 zł – mówi Marcin
Musiał z giełdy Netbrokers w Krakowie.