Z wyników kontroli przeprowadzonej w całym kraju przez Inspekcję Handlową w I kwartale 2004 r. wynika, że ponad 35 procent miodu, który jest w sklepach nie smakuje tak, jak powinno.
Inspektorzy sprawdzili miód w 245 placówkach w Polsce (w 15 w Kujawsko-Pomorskiem). Jak wynika z badań laboratoryjnych ponad 30 procent produktów, które trafiają na polski rynek źle pachnie, jest za słodkie oraz zawiera drożdżaki. Wady świadczą o fałszowaniu miodu przez producentów lub obrabianiu go w zbyt wysokich temperaturach (aby ułatwić rozlewanie).
Polski lepszy
W słoikach z etykietą informującą, że miód
pochodzi z Polski, firmy oferowały towar pochodzący prawdopodobnie z Chin oraz
Europy Południowej. Zdarzały się przypadki mieszania miodu polskiego i
zagranicznego. Zdaniem Tadeusza Sabata, prezydenta Polskiego Związku
Pszczelarskiego jest to jedyny powód złych wyników: - W 2003 i 2004 roku nie
zakwestionowano miodu, który pochodził z polskiej pasieki. Chodzi wyłącznie o
firmy, które go importują.
Trzynaście próbek trafiło do Zakładu Farmakologii i Toksykologii w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach. Poddano je badaniom na zawartość chloramfenikolu. Toksyczną substancję zawierały miody wielokwiatowe wyprodukowane w firmach w Prałkowacach, Nowym Sączu i Poznaniu.
Zamiast cukru
- Mieliśmy sygnały, że chiński miód z
chloramfenikolem pojawił się w Toruniu. Badania tego jednak nie
potwierdziły - wyjaśnia Jerzy Ossowski z Zakładu Higieny Weterynaryjnej w
Toruniu. W tym roku inspektorzy weterynarii wykryli w naszym województwie tylko
jeden przypadek stosowania niedozwolonej substancji. Właściciel pasieki kupił ją
na czarnym rynku. - Istnieją podejrzenia, że firmy, które nie mogą już
sprzedawać skażonego miodu oficjalnie, oferują go pszczelarzom. Ci stosują go
zamiast cukru, który podrożał - ostrzega Sabat.
Tymczasem chłód i deszcze opóźniają tegoroczny skup miodu, który w latach ubiegłych zaczynał się w połowie czerwca. Już teraz wiadomo, że będzie trzy razy mniej miodu rzepakowego i wczesnowiosennego. - Podwyżek cen raczej nie będzie - zapewnia prezydent związku pszczelarzy dodając, że wszystko zależy jednak od pogody w nadchodzących tygodniach.